​Koszykarz Stephen Curry musi zapłacić 50 tys. dolarów kary. Rozgrywający mistrzów NBA Golden State Warriors w końcówce sobotniego meczu z Memphis Grizzlies (101:111) rzucił w kierunku sędziego ochraniaczem na zęby.

Do incydentu doszło na 43,6 s przed zakończeniem meczu. Curry po wejściu na kosz zdobył punkty, ale był również przekonany o tym, że go sfaulowano. 

Sędzia przewinienia jednak nie odgwizdał i wtedy 29-latek cisnął ochraniaczem. Po spotkaniu przyznał, że jego reakcja była przesadzona i zapewnił, że nie celował w sędziego.

Wszyscy wiecie, że z takiej odległości nie powinienem mieć problemów z trafieniem - powiedział słynący ze skutecznych rzutów z dystansu zawodnik.

15 tys. dolarów musi zapłacić kolega z drużyny Curry'ego - Andre Iguodala. On słownie obraził sędziego. 

Grzywny uniknął natomiast Kevin Durant, który za kłótnię z arbitrami opuścił parkiet chwilę po Currym. 

(ph)