Marcin Gortat ma żal do Hillary Clinton, że nie znalazła czasu na spotkanie z Polonią w czasie kampanii wyborczej – ujawnił w rozmowie z korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim jedyny polski zawodnik w lidze NBA.

Marcin Gortat ma żal do Hillary Clinton, że nie znalazła czasu na spotkanie z Polonią w czasie kampanii wyborczej – ujawnił w rozmowie z korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim jedyny polski zawodnik w lidze NBA.
Marcin Gortat w rozmowie z korespondentem RMF FM /Paweł Żuchowski /RMF FM

Pierwsze zwycięstwo w swoim czwartym meczu obecnego sezonu ligi NBA odnieśli koszykarze Washington Wizards. "Czarodzieje" pokonali we własnej hali ekipę Atlanta Hawks 95:92. Marcin Gortat zdobył dla gospodarzy 12 punktów. Polski środkowy miał także 15 zbiórek. Najważniejsze, że wygraliśmy. Było parę błędów w meczu. Zespół zagrał jednak z pełnym zaangażowaniem. Ale cieszę się, że w końcu mamy to zwycięstwo - mówił po meczu naszemu dziennikarzowi. 

Spotkanie obserwował nasz amerykański korespondent Paweł Żuchowski, który zapytał też Marcina Gortata o toczącą się kampanię.  

Paweł Żuchowski: Marcin, czy zawodnicy NBA w szatni, na treningach rozmawiają o polityce? O toczącej się w USA kampanii?

Marcin Gortat: Nie, nie. Nie ma na to czasu. Ja czasem zamienię parę zdań z naszym zespołem szkoleniowym. Ludźmi, którzy pracują dookoła drużyny. Ale jeżeli chodzi o zawodników, to chyba ich to nie interesuje. 

Kto zostanie 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych? 

Ta dwójka (Hillary Clinton i Donald Trump - przyp.red.) to nie są najlepsi kandydaci. Nie da się tego ukryć. No ale zobaczymy. To bardzo wyrównany wyścig. Wydaje mi się, że może być niespodzianka. 

Ty jesteś wielkim patriotą. No to powiedz, kto byłby lepszy dla Polski. Doskonale wiemy, co mówi Hillary Clinton i co mówi Donald Trump... 

No przede wszystkim zacznijmy od tego, że Trump spotkał się z Polonią, a Hillary Clinton nie. Dlatego tutaj jest chyba duża przewaga, jeżeli chodzi o Donalda Trumpa. Ale z drugiej strony wiemy, jaką politykę on chce prowadzić. Zamknąć granice, co na pewno ograniczyłoby przyjazd Polaków do Stanów Zjednoczonych. Ciężko powiedzieć. Naprawdę. 

Powiedziałeś o tym spotkaniu Trumpa z Polonią. Masz żal do Hillary Clinton, że ona nie znalazła czasu, by w trakcie kampanii porozmawiać z Polonią?

To jest jej decyzja. Jej sztabu. Ale nie da się ukryć, że jest tutaj dużo Polaków i to majętnych, którzy mają wpływ na wiele osób w tym kraju i mogliby parę głosów tutaj dorzucić do kampanii. A mimo to pani Hillary Clinton nie spotkała się. No cóż... jest jak jest. 

Czy mam rozumieć, że w tej sytuacji stawiasz na Trumpa? 

Nie. Ja za nikim nie jestem. Jestem za Polską...