​Francja wygrała z Anglią 3:2 w towarzyskim meczu piłkarskim rozegranym w Paryżu. Przed rozpoczęciem spotkania minutą ciszy upamiętniono ofiary niedawnych zamachów terrorystycznych w Londynie i Manchesterze. Z trybun mecz obejrzeli prezydent Francji Emmanuel Macron oraz premier Wielkiej Brytanii Theresa May.

​Francja wygrała z Anglią 3:2 w towarzyskim meczu piłkarskim rozegranym w Paryżu. Przed rozpoczęciem spotkania minutą ciszy upamiętniono ofiary niedawnych zamachów terrorystycznych w Londynie i Manchesterze. Z trybun mecz obejrzeli prezydent Francji Emmanuel Macron oraz premier Wielkiej Brytanii Theresa May.
Piłkarze obu drużyn oraz kibice uczcili pamięć ofiar zamachów //ETIENNE LAURENT /PAP/EPA

Przed pierwszym gwizdkiem spotkania na Stade de France kibice dali pokaz prawdziwej jedności. Obie strony upamiętniły ofiary ataków w Londynie i Manchesterze, w których życie straciło łącznie 30 osób. Ponad półtora roku temu jeszcze większa tragedia dotknęła paryżan - w atakach zamachowców-samobójców zginęło w tym mieście 130 osób. Tydzień po tych wydarzeniach "Trójkolorowi" grali towarzysko z Anglią na Wembley i wówczas fani gospodarzy śpiewali "Marsyliankę" wraz z kibicami gości.

Francuzi wykazali się we wtorek podobną empatią. Przygotowano białe i czerwone kartoniki, które fani unieśli do góry, tworząc flagę Anglii, gdy oba zespoły wychodziły na boisko. Na telebimie wyświetlono później słowa hymnów obu krajów, aby wszyscy mogli je wspólnie odśpiewać. Po popołudniowych rozmowach na trybunach zasiedli m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron oraz premier Wielkiej Brytanii Theresa May.

Na boisku pierwsi gola zdobyli goście. Już w 9. minucie do siatki trafił Harry Kane. Później do głosu doszli Francuzi, którzy objęli prowadzenie jeszcze przed przerwą po golach Samuela Umtitiego (22.) i Djibrila Sidibe (43.). Na początku drugiej połowy po raz kolejny przydał się system VAR, pozwalający na korzystanie przed dodatkowego sędziego z telewizyjnych powtórek. Po konsultacji z nim włoski arbiter główny Davide Massa pokazał czerwoną kartkę Raphaelowi Varane'owi za faul w polu karnym i podyktował jedenastkę dla Anglików. Wykorzystał ją Kane, doprowadzając do remisu.

Mimo że gospodarze grali w dziesiątkę, udało im się zdobyć gola na 3:2 w 78. minucie po składnej akcji. Wykończył ją klubowy kolega Łukasza Piszczka z Borussii Dortmund Ousmane Dembele. Więcej goli już nie padło i Francuzi przynajmniej częściowo zrehabilitowali się za piątkową porażkę ze Szwecją 1:2 w eliminacjach mistrzostw świata.

Francja - Anglia 3:2 (2:1)

Bramki: dla Francji - Samuel Umtiti (22), Djibril Sidibe (43), Ousmane Dembele (78); dla Anglii - Harry Kane (9, 48-karny).

Czerwona kartka: Raphael Varane (Francja, 48).

(MRod)