Szef Formuły 1 Bernie Ecclestone, wbrew pojawiającym się w kręgach specjalistów informacjom o możliwości powrotu do poprzednio używanych jednostek V8, nie widzi obecnie potrzeby takich zmian.

Nie widzę potrzeby powrotu do silników starego typu, obecnie używane spełniają wszystkie normy. Prace projektowe nad nimi były kosztowne, nie stać nas na wyrzucanie pieniędzy - uważa Ecclestone. Zdaniem szefa F1 przewaga technologiczna, jaką miał Mercedes w 2014 roku, w tym sezonie się zdecydowanie zmniejszy, widać to już po wynikach uzyskiwanych przez kierowców Ferrari - Niemca Sebastiana Vettela i Fina Kimi Raikkonena.

Budżety niektórych zespołów nie wytrzymają dodatkowych obciążeń, jakie mogą być związane z sugerowanymi zmianami. To nie wchodzi w rachubę, rozwiązaniem jest modernizowanie tych obecnie używanych - dodał.

Ecclestone podkreślił, że w jego opinii jednostki V6 nadal mają rezerwy, które pozwolą na zwiększenie ich mocy, co ma wpłynąć na zwiększenie atrakcyjności wyścigów Grand Prix. Od sezonu 2014 do bolidów F1 wprowadzono nowe motory. Jednostki V8 zastąpiono V6, pojemność zmniejszono z 2,0 do 1,6 litra. Obroty zwiększono z 12 do 15 tysięcy na minutę. Teamy nie podają ich mocy, jednak większość ma w granicach 750 KM. Wszystkie bolidy mają systemy odzyskiwania i magazynowania energii, która wykorzystywana jest m.in. w przypadkach wyprzedzania na prostych. 

Silnik kontra człowiek

Nowe silniki o mniejszej pojemności wprowadzono, aby zmniejszyć rosnące w lawinowym tempie koszty utrzymania zespołów. Najlepiej na tym wyszli inżynierowie teamu Mercedes GP, którego jednostka w 2014 roku okazała się zdecydowanie najlepsza. Kierowcy zespołu Brytyjczyk Lewis Hamilton i Niemiec Nico Rosberg mieli ogromną przewagę techniczną nad rywalami, wygrali 16 z 19 rozegranych wyścigów. Mistrzem świata został Hamilton, wicemistrzem Rosberg. W tym roku po czterech wyścigach Grand Prix w Australii i na torach w Azji, liderem mistrzostw świata jest broniący tytułu Brytyjczyk Lewis Hamilton - 93 pkt. Drugi jest Niemiec Nico Rosberg - 66 pkt (obaj Mercedes GP), a trzeci Vettel, mający tylko jeden punkt straty do Rosberga. Czwarty jest Raikkonen - 42 pkt.

W klasyfikacji konstruktorów prowadzi Mercedes GP - 159 pkt, przed Ferrari - 107 pkt. Tylko te dwa teamy przekroczyły granicę 100 pkt. Trzecia ekipa Williams zgromadziła dotychczas 61 pkt. Piąta runda mistrzostw świata - Grand Prix Hiszpanii odbędzie się 10 maja.

(ug)