Piłkarze Legii odnieśli czwarte z rzędu ligowe zwycięstwo. W 15. kolejce pokonali w Szczecinie ostatnią w tabeli Pogoń 3:1 i zajmują drugie miejsce. Tracą punkt do rewelacyjnego lidera Górnika Zabrze, z którym zmierzą się w następnej serii.

Legioniści byli faworytami starcia z Pogonią, co potwierdziło się na boisku. Wprawdzie szczecinianie zagrali ambitnie, stworzyli kilka groźnych sytuacji (świetne interwencje Arkadiusza Malarza), ale ostatecznie lepsi okazali się mistrzowie Polski.

Bramki dla podopiecznych Chorwata Romeo Jozaka zdobyli Łukasz Broź z rzutu karnego, Francuz Thibault Moulin oraz po samobójczym uderzeniu Gruzin Lasza Dwali. Jedyny gol dla gospodarzy - na 1:1 - padł po ładnym uderzeniu głową Kamila Drygasa w 62. minucie.

Legia odniosła czwarte z rzędu zwycięstwo, a piąte licząc ćwierćfinał Pucharu Polski (3:1 z Druteksem Bytovią na wyjeździe). Tymczasem Pogoń, którą po odejściu z klubu trenera Macieja Skorży tymczasowo prowadził Rafał Janas, nie wygrała w lidze od dziewięciu spotkań. "Portowcy" z dorobkiem dziewięciu punktów zamykają tabelę, do bezpiecznej lokaty tracą już sześć punktów.

Legioniści mają ich 28 i ustępują o jeden rewelacyjnemu beniaminkowi z Zabrza. Piłkarze Górnika w sobotnim szlagierze pokonali przed własną publicznością trzeciego dotychczas Lecha Poznań 3:1 i zapewnili sobie mistrzostwo rundy jesiennej. W tym roku drużyny zagrają jeszcze sześć kolejek "wiosennych", aż do 18 grudnia. 

W sobotni wieczór dwie bramki dla zespołu Marcina Brosza zdobył Hiszpan Igor Angulo, który z 16 golami zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców ekstraklasy. Lech spadł na piątą pozycję - 24 pkt.

Trzecie miejsce, z dorobkiem 26 pkt, zajmuje Jagiellonia. Drużyna z Białegostoku w sobotę przegrywała do przerwy w Płocku z Wisłą 0:1, ale ostatecznie wygrała 2:1.

Czwarta jest znakomicie spisująca się ostatnio Korona (25 pkt). Kielczanie już w piątek nie dali szans Śląskowi Wrocław, wygrywając u siebie 3:0. Dwie bramki, w tym jedną z rzutu karnego, zdobył Słoweniec Goran Cvijanovic, a jednego gola dołożył Gruzin Nika Kaczarawa.

To drugie zwycięstwo z rzędu kielczan (plus wygrana w 1/4 finału PP z Zagłębiem w Lubinie 1:0), którzy nie przegrali w żadnej z sześciu ostatnich kolejek. W poprzedniej serii pokonali w Gdańsku Lechię aż 5:0.

W niedzielę, oprócz meczu Pogoni z Legią, rywalizowano w Lubinie i Niecieczy. Zagłębie przegrało u siebie z przedostatnią dotychczas Cracovią 1:2 i spadło na siódmą pozycję (23 pkt). To trzecia z rzędu porażka podopiecznych Piotra Stokowca, a w druga w ekstraklasie. Tymczasem "Pasy" wydostały się ze strefy spadkowej, obecnie zajmują 14. miejsce (15 pkt).

Na pewno dzisiaj przełknęliśmy gorzką pigułkę. To lekcja pokory. Jest o czym myśleć, ale stać nas na grę w czubie tabeli - stwierdził trener Zagłębia.

W Niecieczy Bruk-Bet Termalica pokonał Piasta Gliwice 2:1, strzelając gola w czwartej minucie doliczonego czasu gry. Dokonał tego Bartosz Śpiączka, który wcześniej w tym sezonie nie wpisał się na listę strzelców.

Pod wodzą zatrudnionego pod koniec września Macieja Bartoszka piłkarze z Niecieczy spisują się bardzo dobrze. W trzech ostatnich meczach zdobyli siedem punktów, za każdym razem dzięki bramkom w końcówkach spotkań - 3:2 z Pogonią, 1:1 z Cracovią (oba na wyjeździe) i teraz 2:1 z Piastem. Dzięki temu awansowali na 13. miejsce (16 pkt).

W sobotę Wisła Kraków pokonała u siebie Sandecję Nowy Sącz 3:0 po golach Hiszpanów. Bramkarza gości pokonali Jesus Imaz oraz z rzutów karnych Carlitos (11. gol w sezonie) i Victor Perez. "Biała Gwiazda" z dorobkiem 24 pkt zajmuje szóstą lokatę.

Dzień wcześniej emocjonująco było w Gdyni, gdzie w derbach Trójmiasta 10. Arka przegrała z 12. Lechią Gdańsk 0:1. Zwycięskiego zdobył tuż przed końcowym gwizdkiem Portugalczyk Flavio Paixao.

Tym razem kolejka ligowa zakończyła się już w niedzielę, z uwagi na zgrupowania reprezentacji narodowych.

(m)