​Legia Warszawa bezbramkowo zremisowała na własnym boisku z Koroną Kielce i pozostała na drugim miejscu. W innych spotkaniach 29. kolejki ekstraklasy Lechia pokonała Arkę 2:1, a Wisła Kraków pokonała Zagłębie Lubin 1:0.

​Legia Warszawa bezbramkowo zremisowała na własnym boisku z Koroną Kielce i pozostała na drugim miejscu. W innych spotkaniach 29. kolejki ekstraklasy Lechia pokonała Arkę 2:1, a Wisła Kraków pokonała Zagłębie Lubin 1:0.
Zawodnik Legii Warszawa Miroslav Radović i Bartosz Rymaniak z Korony Kielce podczas meczu 29. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy /Bartłomiej Zborowski /PAP

Czuję lekki niedosyt, ale cenimy ten punkt. Cieszymy się, że wreszcie przełamaliśmy złą passę wyjazdową - powiedział trener kieleckiej drużyny Maciej Bartoszek, którego podopieczni w 14 poprzednich meczach wyjazdowych ponieśli 11 porażek.

"Wojskowi" natomiast w całym meczu oddali zaledwie jeden celny strzał. Tym samym nie wykorzystali okazji na wyprzedzenie prowadzącej w tabeli Jagiellonii, która w sobotę również bezbramkowo zremisowała u siebie z Cracovią. Tym samym białostocki zespół z dorobkiem 56 punktów utrzymał prowadzenie z jednym punktem przewagi nad Legią.

Na dwa punkty zbliżyła się do mistrzów Polski Lechia Gdańsk, która w derbach Trójmiasta pokonała Arkę 2:1. Gdynianie w ostatnich tygodniach spisywali się bardzo słabo. Przegrali 1:4 z Lechem Poznań, 2:3 z Piastem, 2:4 z Górnikiem, 2:4 z pierwszoligowymi Wigrami Suwałki (w rewanżu półfinału Pucharu Polski, ale wywalczyli awans) i 1:5 z Pogonią Szczecin. W efekcie w Arce doszło do zmiany trenera - Grzegorza Nicińskiego zastąpił Leszek Ojrzyński.

Nowy szkoleniowiec nie odmienił zespołu, bo Arka uległa po golach Marco Paixao (27) i Sławomira Peszki (62). Goście odpowiedzieli efektownym golem z rzutu wolnego Dominika Hofbauera (70).

Przykre konsekwencje może mieć wyjazdowa porażka KGHM Zagłębia Lubin z Wisłą Kraków 0:1. Przegrana w przedostatniej kolejce rundy zasadniczej może oznaczać, że "Miedziowi" nie znajdą się w grupie mistrzowskiej po podziale na dwie grupy. Podopieczni Piotra Stokowca z dorobkiem 38 punktów zajmują 10. miejsce w tabeli. Natomiast Wisła Kraków z 44 jest piąta.

Pierwsze zwycięstwo ligowe w tym roku odniósł zespół Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, który pokonał Piasta Gliwice po golu strzelonym przewrotką Dawida Nowaka w czwartej minucie. Dzięki temu Termalica awansowała na siódmą lokatę i podobnie jak Pogoń Szczecin oraz Korona Kielce ma 39 punktów. W następnej kolejce kielecki zespół podejmie Termalikę. Piast natomiast z 30 punktami jest na 13. miejscu.

W sobotę odbyły się cztery inne mecze. Oprócz Jagiellonii z Cracovią, Lech Poznań pokonał na wyjeździe Wisłę Płock 3:0.

Lech jest czwarty i do lidera traci cztery punkty. Goście w Płocku już do przerwy prowadzili 2:0 po bramkach Marcina Robaka, który z dorobkiem 15 goli prowadzi w klasyfikacji strzelców. W drugiej połowie wynik ustalił Radosław Majewski.

Emocjonująco było we Wrocławiu. Śląsk po bramkach Kamila Bilińskiego i Roberta Picha do przerwy prowadził z Górnikiem Łęczna 2:0. Goście zamykają tabelę i każdy punkt w kontekście walki o utrzymanie jest dla nich bardzo cenny. Podopiecznym Franciszka Smudy w drugiej połowie udało się wyrównać, a zawdzięczają to trafieniom Szymona Drewniaka i Javiera Hernandeza.

Przedostatni jest Ruch Chorzów, który ma o trzy punkty więcej od Górnika. "Niebiescy" jednak swojego dorobku w sobotę nie poprawili; ulegli na własnym stadionie Pogoni Szczecin 1:2. Gościom w 19. minucie prowadzenie dał Dawid Kort. Jeszcze przed przerwą wyrównał Bartosz Nowak, a rozstrzygająca okazała się bramka Adama Frączczaka z 83. minuty.

W sobotę 22 kwietnia o godz. 18 rozpoczną się wszystkie mecze 30., ostatniej kolejki fazy zasadniczej.

(az)