​Jagiellonia strzeliła pierwszą w sezonie bramkę z akcji i wygrała trzeci z rzędu mecz. Tym razem ograła w Szczecinie Pogoń 1:0. Decydującego gola uzyskał Cillian Sheridan po olbrzymim błędzie kapitana gospodarzy Jarosława Fojuta.

​Jagiellonia strzeliła pierwszą w sezonie bramkę z akcji i wygrała trzeci z rzędu mecz. Tym razem ograła w Szczecinie Pogoń 1:0. Decydującego gola uzyskał Cillian Sheridan po olbrzymim błędzie kapitana gospodarzy Jarosława Fojuta.
Piłkarze Jagiellonii Białystok cieszą się z gola podczas meczu Ekstraklasy z Pogonią Szczecin /Marcin Bielecki /PAP

Przed meczem z białostoczanami trener "Portowców" Maciej Skorża przewidywał, że goście pierwszy raz w sezonie mogą zagrać pełnym składem, z wracającym po kontuzji Jackiem Góralskim. Nic takiego się nie stało - Góralski jest blisko transferu do Łudogorca Razgrad i nie znalazł się w kadrze Jagiellonii, podobnie jak "przymierzany" do Caen Przemysław Frankowski.

Pierwszą akcję gospodarze przeprowadzili w szóstej minucie. Prawym skrzydłem uciekł Łukasz Zwoliński i zagrał wzdłuż linii pięciu metrów, ale Dawid Kort nie zdołał dobiec do piłki. Kilka minut później Zwolińskiego już nie było na boisku, bo w niegroźnej sytuacji nabawił się urazu i został zastąpiony przez rekonwalescenta Adama Frączczaka.

Bramki mogły paść po pół godzinie gry. Najpierw spore zamieszanie pod bramką Jagiellonii zakończył strzałem z 11 m Kort, ale po rykoszecie piłka przeszła obok bramki. Po rzucie rożnym główkował Frączczak, a Dariuszowi Formelli zabrakło kilkunastu centymetrów, by wepchnąć piłkę do siatki.

W 37. min kolejna sytuacja bramkowa Pogoni. Z głębi pola centrował Rumun Cornel Rapa, a główkował ponownie Frączczak i kolejny raz chybił.

W 45. min Jagiellonia przeprowadziła pierwszą groźną akcję. Prostopadłe podanie w polu karnym otrzymał Łukasz Sekulski, ale przegrał pojedynek sam na sam z Łukaszem Załuską.

Druga część rozpoczęła się od kontry dwójki Sekulski - Fedor Cernych. Litewski pomocnik gości był bliski zdobycia gola, ale w ostatnim momencie jego strzał wślizgiem zablokował Ricardo Nunes.

Pogoń odpowiedziała również kontrą. W 56. min z prawej strony ostro wstrzelił piłkę w pole karne Rapa, a główkował Rafał Murawski, jednak po raz kolejny piłka przeleciała obok bramki Mariana Kelemana.

W 72. min po dłuższym okresie sennej gry dobre podanie w polu karnym otrzymał Formella. Nowy pomocnik Pogoni strzelił z woleja minimalnie obok słupka.

W 87. min w niegroźnej sytuacji na prawej stronie boiska Łukasz Burliga zdecydował się na strzał i piłka wpadłaby w okienko bramki gospodarzy, gdyby Załuska nie przeniósł jej nad poprzeczką.

Trzy minuty później potworny błąd przydarzył się Fojutowi, który 20 metrów od własnej bramki podał piłkę wprost do Cilliana Sheridana. Irlandczyk skorzystał z prezentu i w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza gospodarzy. Tym samym grająca zachowawczo i pilnująca remisu Jagiellonia wywiozła ze Szczecina komplet punktów, a gospodarze w bieżącym sezonie u siebie nie zdobyli dotychczas choćby jednego.


(łł)