Przed nami ostatnia kolejka zasadniczej części sezonu Ekstraklasy. Pięć drużyn ciągle nie wie, czy za tydzień zagra w grupie mistrzowskiej czy spadkowej. W górnej ósemce tabeli pozostały trzy wolne miejsce. Powalczą o nie: Korona Kielce, Termalica Bruk-Bet Nieciecza, Pogoń Szczecin, Zagłębie Lubin i Wisła Płock.

Sytuacja w tabeli jest taka, że właściwie trudno coś przewidzieć. Nad kreską są teraz Pogoń Szczecin, Korona Kielce i Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Wszystkie te drużyny mają na koncie po 39 punktów. Oczko mniej zabrały dotychczas Wisła Płock i Zagłębie Lubin. Niewykluczone, że o awansie do grupy mistrzowskiej przesądzi więc mała tabela albo wyniki bezpośrednich meczów pomiędzy zainteresowanymi drużynami. Awans może dać remis, a w przypadku wyjątkowo szczęśliwego zbiegu okoliczności nawet porażka.

Najciekawiej zapowiada się starcie w Kielcach. Tam zagrają dwie drużyny walczące o grupę mistrzowską. Dla obu to zresztą już sukces, bo trudno oczekiwać od Korony lub Termalici Bruk-Bet Nieciecza, by walczyły o europejskie puchary. Korona wygrała u siebie siedem meczów z rzędu. Twierdza Kielce zobowiązuję. Budujemy tą twierdzę i będzie to robić tak długo jak to możliwe - mówi przed tym meczem trener Korony Maciej Bartoszek. Bojowo nastawieni są także jego piłkarze. W Niecieczy także nie rezygnują, bo choć wiosną klub grał słabiej to ciągle jest blisko upragnionego celu.

W Szczecinie także chcą załapać się do grupy mistrzowskiej. Pogoń podejmie dziś Lechię Gdańsk. To dla nas mecz sezonu - nie ukrywa trener "Portowców" Kazimierz Moskal, który może być umiarkowanym optymistą. Gdańszczanie nie wygrali bowiem na wyjeździe od października. Teraz jednak chcą w końcu przywieźć do domu komplet punktów. Potrzebujemy zastrzyku pewności siebie przed walką w grupie mistrzowskiej - mówi pomocnik Lechii Rafał Wolski.

Trudne zadanie przed Zagłębiem Lubin, które wiosną gra bardzo przeciętnie. 7 punktów w 9 wiosennych meczach to dorobek zawstydzający dla drużyny Piotra Stokowca. Sezon uratuje tylko awans do ligowej ósemki, a droga do tego wiedzie przez mecz ze Śląskiem Wrocław. Derby Dolnego Śląska to być może najciekawszy mecz tej kolejki.

Szansę na grupę mistrzowską ma także Wisła Płock, która zagra dziś na wyjeździe z Arką Gdynia. To najsłabsza wiosną drużyna w Ekstraklasie, ale w Płocku nie liczą na łatwe punkty. W Gdyni niedawno zmienił się trener a Leszek Ojrzyński na pewno zrobi wszystko, by Arka pokrzyżowała plany Wisły.

Warto pamiętać, że także drużyny, które nie mają już szansy na awans do grupy mistrzowskiej mają o co walczyć. Jeśli zajmą miejsce 9-12 to w drugiej części sezonu rozegrają cztery mecze na własnych stadionach (rywale z miejsc 13-16 po 3). Taka przewaga może być istotna w walce o utrzymanie. Identycznie jest i w grupie mistrzowskiej, ale wiadomo już od pewnego czasu, że czołową czwórką utworzą: Jagiellonia Białystok, Legia Warszawa, Lech Poznań i Lechia Gdańsk.

Program 30. kolejki ekstraklasy (wszystkie mecze w sobotę o godz. 18):

KGHM Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław (sędzia: Paweł Gil, Lublin) 

Lech Poznań - Ruch Chorzów (Łukasz Bednarek, Koszalin)

Górnik Łęczna - Wisła Kraków (w Lublinie - Tomasz Kwiatkowski, Warszawa)

Korona Kielce - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (Szymon Marciniak, Płock)     

Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok (Tomasz Musiał, Kraków)   

Arka Gdynia - Wisła Płock (Daniel Stefański, Bydgoszcz)    

Cracovia - Legia Warszawa (Jarosław Przybył, Kluczbork)    

Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk (Paweł Raczkowski, Warszawa)