Sześć rekordów świata i cztery Europy padły do tej pory na olimpiadzie w Pekinie. Dwa złote medale wywalczył Amerykanin Michael Phelps, który został w ten sposób najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii nowożytnych igrzysk.

W środę 23-letni pływak z Baltimore najpierw stanął na najwyższym stopniu podium na 200 metrów stylem motylkowym, po tym, jak w finale czasem 1.52,03 pobił rekord świata, poprawiając o sześć setnych sekundy wynik z 28 marca 2007 roku z Melbourne.

Niespełna pół godziny później sięgnął po piąty już złoty krążek w Pekinie, zwyciężając z amerykańską sztafetą 4x200 m st. dowolnym. Phelps, Ryan Lochte, Ricky Berens i Peter Vanderkaay również pobili swój rekord świata - 6.58,56, odnotowując wynik lepszy o 

4,83 s od uzyskanego przez ekipę USA 27 marca 2007 roku na mistrzostwach świata w Melbourne.

Wcześniej, w Pekinie Phelps był najlepszy indywidualnie na 400 m st. zmiennym i 200 m st. dowolnym, a także zwyciężył ze sztafetą 4x100 m st. dow.

W kończącym dzień wyścigu sztafet, srebro wywalczyli Rosjanie, ustanawiając rekord Europy - 7.03,70, wyprzedzając na finiszu mocną ekipę Australijczyków, z Grantem Hackettem w składzie.

Również srebrnym krążkiem i rekordem Europy - 1.52,70 musiał się zadowolić na 200 m st. motylkowym Węgier Laszlo Cseh, który nie by w stanie pokonać fenomenalnego Amerykanina. Szósty w finale był Paweł Korzeniowski - 1.54,60.

Także w obydwóch kobiecych finałach odnotowano rekordy świata, a szczególnie emocjonująca była rywalizacja na 200 m st. zmiennym, która zakończyła się zwycięstwem Australijki Stephanie Rice - 2.08,45, która po dramatycznym finiszu wyprzedziła o 0,14 s Kirsty Coventry z Zimbabwe.

Potrójne powody do satysfakcji miała zwyciężczyni 200 m st. dowolnym - Federica Pellegrini, która wynikiem 1.54,82 ustanowiła rekord świata i Europy.

Dwa rekordy świata na 100 m st. dowolnym padły w półfinałach, w odstępie kilku minut. W pierwszym wyścigu Francuz Alain Bernard popłynął w czasie 47,20, ale w drugiej serii Australijczyk Eamon Sullivan uzyskał wynik 47,05. Bernardowi pozostaje na razie na pocieszenie najlepszy rezultat Europy i nadzieja na pokonanie rywala w finale.