Kolejny istotny zwrot w dopingowej aferze Puetro. Przed sądem w Madrycie zeznawał we wtorek doktor Eufemiano Fuentes. Przyznał, że jego klientami byli nie tylko kolarze.

Z "pomocy" doktora Fuentesa korzystać mieli także piłkarze, lekkoatleci czy bokserzy. Żadne nazwiska jednak nie padły. Na szczegółowe pytanie prokuratora odmawiał odpowiedzi. Być może coś nowego do sprawy wniesie były kolarz Tyler Hamilton. O tym, ze Amerykanin zostanie przesłuchany poinformowała dziś przewodnicząca składu sędziowskiego Julia Santamaria.

Pięciu oskarżonych w dopingowej aferze Puetro - obok Fuentesa także jego siostra Yolanda oraz byli szefowie grup kolarskich: Manolo Saiza, Vicente Belda i Jose Ignacio Labarta - będą odpowiadać za "przestępstwo przeciwko zdrowiu publicznemu", polegające na zorganizowaniu siatki zajmującej się dostarczaniem sportowcom środków dopingowych i przeprowadzaniem nielegalnych transfuzji krwi. Proces ma potrwać do 12 marca. Wszystkim oskarżonym grozi kara do dwóch lat więzienia.

To jednak Fuentes był mózgiem i główną postacią całej operacji. Już w 2006 roku policja zarekwirowała w Madrycie urządzenia do nasycania krwi tlenem, pojemniki z krwią i zaszyfrowane dane 58 klientów. Najbardziej ucierpiało na tym kolarstwo. Kary dyskwalifikacji nałożono na wielu czołowych zawodników, choćby Ivana Basso, Joerga Jaksche, Michele Scarponiego i Alejandro Valverde. W jej kontekście padało również nazwisko dwukrotnego zwycięzcy Tour de France Alberto Contadora, ostatecznie oczyszczonego z zarzutów. Hiszpański as kolarstwa ma zeznawać 5 lutego. Oskarżenie najbardziej liczy jednak na Jesusa Manzano. Były kolarz przyznał się do stosowania autotransfuzji, a w czasie śledztwa złożył obszerne wyjaśnienia na temat działania całej dopingowej machiny.