Prezydent FIFA Joseph Blatter odwołał się od decyzji Komisji Etycznej federacji, która w związku z zamieszaniem w afery finansowe zawiesiła go w pełnieniu obowiązków na 90 dni. Zdaniem reprezentujących go prawników Blatter jest rozczarowany, że przed wydaniem decyzji komisja nie wzięła pod uwagę przepisów kodeksu etycznego i dyscyplinarnego, które przewidują w takim przypadku przesłuchanie osoby, której dotyczy sprawa.

Prezydent FIFA Joseph Blatter odwołał się od decyzji Komisji Etycznej federacji, która w związku z zamieszaniem w afery finansowe zawiesiła go w pełnieniu obowiązków na 90 dni. Zdaniem reprezentujących go prawników Blatter jest rozczarowany, że przed wydaniem decyzji komisja nie wzięła pod uwagę przepisów kodeksu etycznego i dyscyplinarnego, które przewidują w takim przypadku przesłuchanie osoby, której dotyczy sprawa.
Prezydent FIFA Joseph Blatter /ENNIO LEANZA /PAP/EPA

Blatter złożył w czwartek odwołanie od decyzji Komisji Etycznej FIFA. W tej sytuacji decydujący głos należy do Komisji Odwoławczej FIFA, na której czele stoi Larry Mussenden z Bermudów - poinformował adwokat szefa piłkarskiej centrali Richard Bullen.

Blatter dowiedział się o swoim zawieszeniu dopiero, kiedy FIFA opublikowała publicznie decyzję Komisji Etycznej - informuje z kolei "New York Times".

Złożenie odwołania zapowiedział także prezydent UEFA Michel Platini, który podobnie jak Blatter został zawieszony na 90 dni.

Komisja Etyczna Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej zawiesiła Blattera w czwartek. Przez 90 dni Joseph Blatter nie ma prawa reprezentowania FIFA w jakikolwiek sposób ani działania w jej imieniu - ogłosiła federacja w komunikacie.

Blatter jest podejrzany m.in. o podpisanie w 2005 roku niekorzystnego dla FIFA kontraktu z Karaibską Unią Piłkarską. Zarzuca mu się ponadto inne przypadki działania w sprzeczności z interesem organizacji, w tym związane z prawami telewizyjnymi i marketingiem. W okresie między styczniem 1999 a czerwcem 2002 roku Szwajcar miał również nielegalnie przekazać dwa miliony franków szwajcarskich Platiniemu.

Tymczasowy prezydent FIFA również był podejrzewany o korupcję

Zgodnie ze statutem FIFA, tymczasowym prezydentem został 69-letni Kameruńczyk Issa Hayatou - jest on bowiem "najstarszym wiceprezydentem w Komitecie Wykonawczym". Hayatou od 1988 roku piastuje stanowisko prezydenta Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej. Jest też członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. W młodości był mistrzem kraju w biegach na 400 i 800 metrów.

Kameruńczyk zapewnił, że nie będzie się ubiegać o stanowisko prezydenta FIFA. Będę pełnić tę funkcję tylko i wyłącznie tymczasowo. Nadzwyczajny kongres wybierze 26 lutego 2016 roku nowego prezydenta, a ja nie będę w tych wyborach kandydować - oświadczył.

W przeszłości Hayatou również był oskarżony o korupcję: w latach 90. ubiegłego wieku o uczestniczenie w ustawionym przetargu dotyczącym sprzedaży praw do transmisji telewizyjnych z mistrzostw świata firmie marketingowej ISL oraz w 2011 roku o poparcie w zamian za łapówkę Kataru jako gospodarza mundialu w 2022 roku. W obu przypadkach nie przyznał się do winy.

Kryzys w FIFA trwa od miesięcy

W czwartek, poza Blatterem i Platinim, Komisja Etyczna zawiesiła na 90 dni również Jerome'a Valcke'a, który w połowie września w wyniku wewnętrznego śledztwa stracił stanowisko sekretarza generalnego FIFA. Valcke miał być zamieszany w handel na czarnym rynku biletami na mistrzostwa świata 2014 w Brazylii.

Najbardziej dotkliwa kara spotkała Koreańczyka Chung Mong-joona, byłego wiceprezydenta FIFA i kandydata na najwyższe stanowisko w światowej federacji. Komisja Etyczna zakazała mu jakiejkolwiek działalności w futbolu przez sześć lat, ponadto musi on zapłacić grzywnę w wysokości 100 tysięcy franków szwajcarskich. Chung miał faworyzować Koreę Południową przy wyborze gospodarza mundialu w 2022 roku, którym ostatecznie został Katar.

Koreańczyk zapowiedział odwołanie się do Trybunału ds. Sportu (CAS) w Lozannie. Odsunięcie mnie to haniebna decyzja za moją krytykę pod adresem władz FIFA - napisał w oświadczeniu.

FIFA jest w kryzysie od połowy obecnego roku, kiedy przed kongresem w Zurychu szwajcarska policja - we współpracy z Amerykanami - zatrzymała siedmiu prominentnych działaczy i postawiła im zarzuty korupcyjne. Kilka dni później na kolejną kadencję wybrano kierującego organizacją od 1998 roku Blattera. Naciskany jednak przez media, opinię publiczną i innych działaczy zapowiedział, że poda się do dymisji w lutym 2016 roku. Wówczas zostanie wybrany jego następca.

(edbie)