Termy Chochołowskie wprowadziły opłatę za parkowanie - informuje "Gazeta Krakowska". Nie jest to jednak odosobniony przypadek. Tatrzańska Izba Gospodarcza zwraca uwagę na fakt, że w ostatnim czasie rośnie liczba przedsiębiorców, którzy w ten sposób próbują zwiększyć swoje zyski.

Opłata, wprowadzona w poniedziałek, przez Termy Chochołowskie wynosi 10 złotych. I dotyczy to wszystkich bez względu na to czy korzystają z usług aquaparku, czy nie. Klienci tej atrakcji turystycznej na Podhalu nie są, delikatnie mówiąc, zadowoleni z tego ruchu Term Chochołowskich. 

Skarżą się, że "bilet wstępu i tak kosztuje dużo, a przerzucanie opłaty za parking na turystów to skandal". 

Komunikat aquaparku. "Liczymy na Państwa wyrozumiałość"

Podhalański aquapark w odpowiedzi na reakcję klientów zamieścił komunikat, w który, zwraca uwagę na to, że podjęta przez władze term decyzja jest podyktowana "koniecznością pokrycia rosnących kosztów utrzymania infrastruktury zwiększenia bezpieczeństwa wokół obiektu oraz dbałości o komfort wszystkich odwiedzających nas Gości". "Liczymy na Państwa wyrozumiałość - naszym celem jest zapewnienie naszym Gościom najwyższego standardu obsługi i komfortu na każdym etapie wizyty" - czytamy w zamieszczonym komunikacie. 

Przedsiębiorcy chcą "zwiększyć zyski" kosztem klientów?

"Gazeta Krakowska" zwraca jednak uwagę na to, że Termy Chochołowskie nie są jedyną atrakcją turystyczną w tym regionie Polski, który zdecydował się na wprowadzenie opłaty za parking. Z publikacji gazety dowiadujemy się, że podobną decyzję podjęły władze Stacji Narciarskiej Kotelnica Białczańska w Białce Tatrzańskiej oraz wielu innych obiektów. 

Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, którego cytuje "Gazeta Krakowska" stwierdził natomiast, że "forma wprowadzenia biletów parkingowych jest próbą zwiększenia zysków". Jeśli nie da się już podnieść ceny biletu wstępu, bo rynek i konkurencja na to nie pozwalają, przedsiębiorcy próbują monetyzować inne elementy swojej oferty - podsumował.