Orzeł przedni, który we wtorek został potrącony przez samochodów w Limanowej, jest już po badaniach i operacji. Najbliższe dni zdecydują o tym, czy ten bardzo rzadki u nas ptak przeżyje.

Jak mówi Jacek Wąsiński z Leśnego Pogotowia w Mikołowie, który opiekuje się ptakiem, orzeł ma liczne rany, które zostały zaopatrzone. Lekarze nie stwierdzili natomiast u niego żadnych złamań czy przemieszczeń stawów. 

Najbliższe dni będą decydujące o tym, czy ten bardzo rzadki u nas ptak przeżyje.  

Do wypadku doszło we wtorek ( 14.03) w ciągu dnia w centrum Limanowej, na przebiegającej przez miasto drodze krajowej. Dwa ptaki walczyły ze sobą i w pewnym momencie znalazły sią na jezdni tuż przed jadącym samochodem. 

Jak informował portal Limanowa.in autem jechał Pan Henryk, który wyjeżdżał z ul. Mordarskiego w kierunku Sowlin. Tuż po włączeniu się do ruchu, nagle przed maską jego samochodu znalazły się dwa wielkie ptaki. Jeden z osobników zdążył uciec, drugi został potrącony i leżał na jezdni. Ptak odniósł poważne obrażenia, ale przeżył. 

Ptak został złapany i przewieziony do weterynarza. Stamtąd przetransportowano go do ośrodka rehabilitacyjnego dla dzikich zwierząt "Leśnie Pogotowie" w Mikołowie.




Opracowanie: