​Turyści, którzy weekend majowy spędzali pod Tatrami, wyruszyli we wtorek do swoich domów. Popularna zakopianka stanęła w korkach, choć szczyt powrotów jest już najprawdopodobniej za nami.

Już przed południem sznur aut ustawiał się na drodze wyjazdowej z Zakopanego w kierunku Krakowa. Korki na popularnej Zakopiance tworzą się w newralgicznych punktach trasy. Kierowcy muszą odstać na wysokości Nowego Targu, gdzie droga zawęża się do jednopasmówki. 

Kolejne utrudnienia czekają kierowców w okolicach Skomielnej Białej, gdzie trzeba zjechać z nowej Zakopianki na stary odcinek tej drogi.

Według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przejechanie zakopianki zajmuje dwie godziny. To znacznie szybciej, niż jeszcze około godziny 15. Znacznie poprawiła się sytuacja na najbardziej zatłoczonym odcinku między Nowym Targiem a Skomielną Białą. Około 15 jego pokonanie zajmowało 95 minut, a w tej chwili już tylko 50. To oznacza, że coraz mniej osób wyjeżdża teraz z Zakopanego.

Jedną ze stojących w korku na zakopiance była... Ewa Bem: