Policja i drogowcy ujawniają, jak wyglądała sobotnia jazda pijanego kierowcy w tunelu na zakopiance. 57-latek z powiatu krakowskiego początkowo przejechał tunel prawidłowo w kierunku Krakowa, po wyjechaniu z niego jednak zawrócił i pojechał pod prąd. W ten sposób pokonał cały tunel.

Widząc, co się dzieje, obsługa tunelu włączyła sygnalizację świetlną dla kierowców nadjeżdżających od strony Zakopanego i opuściła szlabany, by nie doszło do zderzenia czołowego wewnątrz tunelu. Pijany kierowca bmw zniszczył jednak zaporę i ponownie zawrócił. Wtedy zatrzymali go policjanci.

Kierowca - jak się okazało w pierwszym badaniu alkomatem - miał 2,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a w drugim 2,6 promila. Mężczyzna jeszcze nie usłyszał zarzutów.

To nie pierwszy taki przypadek w tym tunelu. Poprzedni kierowca, który zawrócił w tym tunelu, usłyszał trzy zarzuty dotyczące popełnienia trzech wykroczeń tj. zawracania w tunelu, jazdy "pod prąd" oraz stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym. 

Za zawracanie w tunelu i jazdę po prąd kierowca otrzymał 30 punktów karnych, co oznacza, że jego prawo jazdy zostało zatrzymane. Policjanci zdecydowali o skierowaniu sprawy do sądu. Grozi mu kara do 30 tys. zł grzywny, dodatkowo może zostać nałożony zakaz prowadzenia samochodów do trzech lat.

Opracowanie: