Ostatni weekend kalendarzowego lata przyciągnął do Zakopanego prawdziwe tłumy turystów. Słoneczna pogoda i doskonałe warunki zachęciły miłośników gór do wyjścia na szlaki, co przełożyło się na wyjątkowo duży ruch w Tatrach. Aby wejść na Orlą Perć czy Szpiglasową Przełęcz, trzeba było stanąć w kolejce na szlaku. Jak to wyglądało? Można zobaczyć poniżej na filmach.
Za czym kolejka ta stoi? Za wyjściem na szlak. Tak można opisać to, co w ten weekend działo się w Tatrach. Piękna pogoda przyciągnęła w te góry prawdziwe tłumy. Z tego powodu korki tworzyły się już nie tylko na zakopiance, ale właśnie też na szlakach.
Na najpopularniejszych trasach górskich, takich jak Giewont, Orla Perć czy Rysy, panował prawdziwy tłok. Przed wejściami na szczyty tworzyły się długie kolejki oczekujących, a na szlakach momentami trudno było znaleźć wolne miejsce.
Najwyraźniej niezrażeni tłumem turyści krok po kroku posuwali się w "szczytokorkach" - by cieszyć się specyficzną odmianą powolnej górskiej wspinaczki.
"Mówili: Jest po sezonie, idź na Orlą Perć" - taki wpis znalazł się na instagramowym koncie Tatry official. Lepiej idź na promocję do Lidla - stwierdziła z uśmiechem autorka nagrania. W Lidlu nie ma tylu ludzi - dodał ktoś z oczekujących w tłumie.
Na załączonym filmie widać mnóstwo turystów, którzy stoją jeden za drugim, by móc podejść na szczyt. "Kiedyś: chodzenie po górach; teraz: stanie po górach" - skomentowała jedna z internautek.
Z kolei na facebookowym profilu Tatromaniaka ukazał się film z soboty ze szlaku na Szpiglasową Przełęcz. "Jedź we wrześniu mówili, będzie luźniej mówili..." - napisano w poście. Na nagraniu widać rzekę turystów, którzy spokojnie stoją, czekając na możliwość zrobienia kolejnego kroku w drodze do celu.
Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy.
Na profilu Tatromaniaka ukazało się też zdjęcie z sobotniej kolejki do zejścia Kobylarzowym Żlebem z Małołączniaka. Także na nim widać tłum turystów.


