Policjanci z Bukowiny Tatrzańskiej namierzyli w nocy kierowcę samochodu osobowego, który na krótkim odcinku drogi, popełnił kilka wykroczeń w ruchu drogowym. Po krótkim pościgu okazało się, że zatrzymany mężczyzna miał ponad 2.7 promila alkoholu w organizmie. Grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci tuż przed pierwszą w nocy, w trakcie patrolowania Białki Tatrzańskiej zauważyli osobowego forda, którego kierujący na krótkim odcinku drogi popełnił kilka wykroczeń. Natychmiast podjęli próbę zatrzymania mężczyzny, który nie stosował się do sygnałów, obligujących go do zatrzymania

Udało się to dopiero po pościgu i zablokowaniu uciekającemu dalszej drogi, radiowozem. Zatrzymanym okazał się 33-letni mieszkaniec gminy Siemiatycze, który miał w organizmie blisko trzy promile alkoholu.

Amator jazdy na „podwójnym gazie” obecnie trzeźwieje w policyjnym areszcie. Już stracił prawo jazdy. Za popełnione czyny odpowie również przed sądem. 

Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.