W nocy z 1 na 2 listopada policjanci z Lubina (Dolnośląskie) zatrzymali 23-letniego mężczyznę, który pod wpływem alkoholu, bez uprawnień do kierowania pojazdami i z narkotykami, próbował uciec przed funkcjonariuszami. Kierowca "wylądował" swoim autem na wysepce ronda. Grozi mu do 3 lat więzienia.

  • Po więcej aktualnych i ciekawych informacji zapraszamy na RMF24.pl.

Pisk opon i policyjny pościg

Do zdarzenia doszło ok. godz. 1:00 w nocy w Lubinie (Dolnośląskie).

Policjanci patrolujący miasto usłyszeli głośny pisk opon i zauważyli samochód, który zatrzymał się na wysepce ronda.

Kierowca porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo. Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg i zatrzymali go już po kilkudziesięciu metrach.

23-latek był bardzo agresywny i pobudzony. "Pomimo wielu poleceń do zachowania zgodnego z prawem, nie stosował się do nich" - relacjonują policjanci. Mężczyzna stawiał czynny i bierny opór podczas próby obezwładnienia.

Alkohol, brak uprawnień i narkotyki

Badanie alkomatem wykazało u zatrzymanego ponad 1,1 promila alkoholu w organizmie. Okazało się również, że nie posiada on uprawnień do kierowania pojazdami. Dodatkowo, podczas zatrzymania miał przy sobie słoik z marihuaną.

23-latek trafił do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.