Zarząd Dróg Miejskich wymieni 52,6 tys. lamp na stołecznych drogach gminnych podległych dzielnicom. Sodowe oprawy zastąpione zostaną ledowymi, dopasowanymi do niższych latarni przy osiedlowych ulicach. W przyszłym roku lampy zostaną wymienione także na drogach gminnych.

Od początku roku w Warszawie trwa wymiana opraw sodowych na ledowe. Drogowcy montują ich kilkaset tygodniowo. Pojawiają się na wszystkich drogach podlegających ZDM. Do 20 czerwca zawisło ich 7914 na ponad 100 ulicach. Jak świecą, można przekonać się m.in. w alejach Jana Pawła II czy W. Reymonta, a także na ulicach Puławskiej, Wolskiej czy Ostrobramskiej.

Wszystkim uczestnikom ruchu zapewniają lepszą widoczność przy jednoczesnym mniejszym poborze energii elektrycznej - mówi Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie.

To niezwykle ważne w dobie coraz wyższych opłat za energię - dodaje. Jeszcze w 2021 r. ZDM za prąd dla oświetlenia ulicznego płacił 527 zł brutto za MWh (łącznie z dystrybucją). W 2022 r. płaci już 873 zł brutto za MWh (łącznie z dystrybucją), a za kolejny rok stawka znacznie się zwiększy.

Zalety

Oprawy ledowe charakteryzują się znacznie lepszymi parametrami technicznymi. Nie są też tak awaryjne jak sodowe, które często psują się z racji wieku - większość eksploatowana jest od ponad 30 lat. W związku z tym wymagają regularnych wymian żarówek. Jak podkreślają inspektorzy Wydziału Oświetlenia ZDM, takie wymiany stanowią 90 proc. przypadków interwencji firm świadczących usługi konserwacji i utrzymania oświetlenia w Warszawie.

Pozwalają także dużo lepiej ukierunkować strumień światła. Unikają w ten sposób oświetlania wszystkiego dookoła, zamiast jezdni i chodnika. Przede wszystkim jednak nowe oprawy nie świecą w okna warszawiaków mieszkających przy ulicy.

Dofinansowanie

Na ostatniej sesji stołeczni radni przyznali drogowcom na ten cel 65 mln zł. Tyle właśnie będzie kosztować wymiana lamp na ledowe na wszystkich drogach gminnych, na których po zmroku wciąż świecą oprawy sodowe. 

Wymiana lamp pozwali ograniczyć wydatki zarządu o ok. 23 mln zł, a koszt inwestycji ma się zwrócić w ciągu dwóch lat.