"Nie stosuję przemocy. To nie są moje narzędzia reżyserskie. Ani dyrektorskie. Przemoc jest mi zarzucana wyłącznie w mediach poprzez pomówienia, fałszywe oskarżenia, insynuacje i hejt" - napisała w oświadczeniu opublikowanym na stronach Teatru Dramatycznego im. Gustawa Holoubka w Warszawie jego dyrektorka Monika Strzępka. "Wzywam Biuro Kultury m.st. Warszawy do przedstawienia podstaw wszczęcia procedury odwołania mnie ze stanowiska" - dodała.

"Aktorki i aktorzy znają moją metodę pracy"

"Pracuję w teatrze od ponad dwudziestu lat, a moje relacje z zespołami aktorskimi, technicznymi i administracyjnymi zawsze opierały się na wzajemnym szacunku i sympatii. Zaufanie, które udało mi się wypracować przez lata, umożliwiało mi wielokrotne powroty do pracy w teatrach w Krakowie, Wrocławiu czy Wałbrzychu. Publiczność zna moje przedstawienia, środowisko zna moje zaangażowanie, aktorki i aktorzy znają moją metodę pracy. Nigdy nie było w niej miejsca na przemoc" - czytamy w oświadczeniu Moniki Strzępki, które opublikowano na stronie internetowej Teatru Dramatycznego oraz w mediach społecznościowych. 

Strzępka zapowiada pozwy

Reżyserka stwierdziła, że odrzuca "wszystkie zarzuty i insynuacje wygłaszane przez Panią Agnieszkę Szpilę" dotyczące rzekomego stosowania przemocy w trakcie prób do przedstawienia "Heksy". Do chwili obecnej Pani Szpila nie przedstawiła żadnych dowodów na poparcie swoich insynuacji" - podkreśliła Strzępka. Zapowiedziała też pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko Szpili i analogiczne działania wobec innych osób, które oskarżają ją o niedopuszczalne zachowania. 

Strzępka opisała też w oświadczeniu, jak wyglądał końcowy etap prób do przedstawienia "Heksy". "Prowadziłam je przez mikrofon, włączony był tzw. intercom, czyli taki teatralny radiowęzeł, dzięki któremu cały zespół teatru ma nasłuch na to, co dzieje się na scenie. W kulisach był cały zespół techniczny, inspicjent i suflerka. Na balkonie - realizatorzy dźwięku, na parterze - realizatorzy światła i wideo. Obecni byli realizatorzy i realizatorki spektaklu, na widowni byli aktorzy oczekujący na swoje sceny, bywały garderobiane, charakteryzatorki, pracownicy pracowni i pracowniczki z działu produkcji. Wszystkie te osoby wiedzą, jak przebiegały próby" - podkreśliła reżyserka. 

"Nie naruszyłam postanowień umowy"

Dyrektorka Teatru Dramatycznego zaapelowała do Biura Kultury m.st. Warszawy o przedstawienie jej podstaw wszczęcia procedury odwołania ze stanowiska. "Do dziś nie zostały mi przedstawione żadne zarzuty ani oficjalne informacje, które uzasadniałyby taką decyzję. W mojej ocenie nie naruszyłam postanowień łączącej nas umowy. Odmawiam rozmowy z Organizatorem za pośrednictwem mediów. Nie na takie standardy współpracy się umówiliśmy" - napisała Strzępka. 

Na koniec reżyserka zaapelowała do wszystkich zaangażowanych o niewydawanie ostatecznych osądów dot. sytuacji w Teatrze Dramatycznym "przed kompleksowym zbadaniem sprawy". "Wymierzony we mnie hejt nie ogranicza się jedynie do przestrzeni wirtualnej, ale niestety przenika również do rzeczywistości, dotykając mnie i moich najbliższych oraz Załogę Teatru Dramatycznego" - przyznała.  

Szpila: Odcinam się od rewolucji głoszonej przez Strzępkę

We wtorek 12 grudnia - trzy dni przed premierą, odwołano próbę medialną spektaklu "Heksy" Agnieszki Szpili, a w czwartek - otwartą próbę generalną.

"Z przykrością informuję, że, niestety, nie pojawię się na piątkowej premierze spektaklu "Heksy". Dla mnie, autorki powieści i współautorki (wraz z Anną Kłos) adaptacji, ogrom cierpienia psychicznego i emocjonalnego, którego doznał zespół aktorski w ostatnim czasie, jest tak dewastujący, że nie umiałabym oglądać tego spektaklu zapominając o tym, co widziałam i przeżywałam wraz z zespołem przez ostatnie dni, uczestnicząc w próbach w teatrze. Odcinam się od rewolucji głoszonej przez Monikę Strzępkę powołującą się na mój tekst, bo w jej wydaniu ów HEKSOWY PRZEWRÓT jest fejkiem. Tak jak cała głoszona przez nią rewolucja. Monika Strzępka nie zrozumiała bowiem, że nie można rypać patriarchatu bez zrypania tego co patriarchalne najpierw w sobie. Tej wiedzy zabrakło głośnej ze swych feministycznych przekonań dyrektorce i reżyserce" - napisała Szpila 13 grudnia. 14 grudnia na Facebooku Teatru Dramatycznego poinformowano o odwołaniu premiery.

21 grudnia resort kultury poinformował: "Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz przyjął do wiadomości zamiar odwołania przez m. st. Warszawa pani Moniki Strzępki ze stanowiska dyrektora Teatru Dramatycznego im. Gustawa Holoubka w Warszawie".