Jest śledztwo w sprawie zbiorowej bójki stołecznych policjantów podczas szkoleń oddziałów prewencji na stadionie Polonii - dowiedział się reporter RMF FM. W bójce, która wynikła w trakcie pozorowania starć z pseudokibicami, poszkodowana została młoda policjantka. Złamaną rękę ma też napastnik, który ją zaatakował.

Śledczy badają, czy funkcjonariusz, który w ferworze szkolenia zaatakował koleżankę, przekroczył uprawnienia, czym spowodował jej uszkodzenie ciała. Prokuratura określa tę kontuzję jako "średnią", powodującą rozstrój zdrowia na okres powyżej siedmiu dni.

Do bójki doszło na początku września. Podczas przeprowadzonych na stadionie warszawskiej Polonii ćwiczeń kilkudziesięciu policjantów prewencji podzielono na dwie grupy. Część z nich - w tym młode policjantki - była pozorantami.

W trakcie ćwiczeń, które miały odwzorować starcia z pseudokibicami, jeden z funkcjonariuszy poważnie poturbował młodą pozorantkę - między innymi kopnął ją w klatkę piersiową. Na to zareagowali jej koledzy. Rzucili się na napastnika. Dołączył do nich dowódca drużyny.

W szarpaninie - jak usłyszał dziennikarz RMF FM - uczestniczyło kilkanaście osób. Napastnik też został poszkodowany - miał złamaną rękę, co Komenda Stołeczna Policji traktowała początkowo jako wypadek przy pracy.

Teraz śledczy sprawdzą też, czy w sprawie i tego uszkodzenia ciała będzie śledztwo.

Opracowanie: