Oszuści działający metodą "na policjanta" wyłudzili od 80-letniej gdynianki 7 tys. złotych. Seniorka miała im przekazać kolejne 100 tys. zł oszczędności, ale pracownica banku zorientowała się, że kobieta może paść ofiarą oszustów i zadzwoniła na policję.

Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdyni Jolanta Grunert poinformowała, że do wyłudzenia 7 tys. zł i próby oszustwa na kolejne 100 tys. zł doszło w poniedziałek po południu.

Do 80-latki na stacjonarny telefon zadzwonił mężczyzna i przedstawił się za policjanta. Oszust zapytał o oszczędności kobiety oraz poprosił o numer komórkowy, po czym polecił zabrać z domu pieniądze, które zgodnie z wytycznymi seniorka przekazała mu przy śmietniku przed blokiem - dodała Grunert.

Następnie mężczyzna połączył się z 80-latką przez komórkę, polecił pojechać do banku i wypłacić 100 tysięcy złotych. Oszust nie przerywał połączenia telefonicznego. Kiedy kobieta chciała wypłacić pieniądze, pracownica placówki zorientowała się, że chodzi o oszustwo i zadzwoniła na policję. Oszust usłyszał tę rozmowę i rozłączył się. Seniorka nie straciła swoich wszystkich oszczędności. Sprawą zajmuje się gdyńska policja.