Rok i pięć miesięcy pozbawienia wolności - taki wyrok Sąd Rejonowy w Lęborku orzekł wobec byłego sołtysa Warcimina Remigiusza C. Mężczyzna był głównym oskarżonym w procesie o zabicie żubra "Pyrka". Wyrok nie jest prawomocny.

Remigiusz C. i współoskarżony Przemysław P. nie stawili się dziś w sądzie.  

Były sołtys pomorskiego Warcimina został oskarżony o zabicie pozostającego pod ochroną gatunkową żubra, kłusownictwo, handel bronią myśliwską i prowadzenie pojazdów bez uprawnień. Sąd skazał go na roku i pięć miesięcy pozbawienia wolności.

Mężczyzna ma też zapłacić 15 tys. zł nawiązki na rzecz Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego w Szczecinie z przeznaczeniem na ochronę gatunkową żubra oraz solidarnie ze współoskarżonym Przemysławem P.  28,9 tys. zł na rzecz wojewody pomorskiego reprezentującego Skarb Państwa tytułem naprawienia wyrządzonej szkody. Sąd orzekł także, że Remigiusz C. ma  2-letni zakaz prowadzenia pojazdów.

Drugi oskarżony Przemysław P. za pomoc w odcięciu głowy żubra, kłusownictwo i handel bronią palną został skazany na karę 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Sąd oddał go pod nadzór kuratora.

Roman P., ojciec Przemysława P., za udostępnienie amunicji Remigiuszowi C. i swojemu synowi został skazany na 7 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata i grzywnę w wysokości 1000 zł. Andrzej S. ma zapłacić grzywnę tej samej wysokości za nabycie skłusowanej tuszy dzika. A Łukasz S. za handel bronią został skazany na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok.

Żubr przywędrował na Pomorze wiosną 2019 r. Był atrakcją lęborskich lasów. Nie bał się ludzi. Był ufny, podchodził blisko okolicznych domostw. Mieszkańcy lokalnych wiosek nadali mu nawet imię, wołali na niego "Pyrek", bo samiec lubił ziemniaki.

O znalezieniu w lesie w okolicy miejscowości Dąbrówno (woj. pomorskie, gmina Potęgowo) żubra z odciętą głową i ranami postrzałowymi zawiadomili policję 17 listopada 2019 r. późnym popołudniem właśnie Remigiusz C. oraz Przemysław P.

Ponad dwa miesiące później - 1 lutego 2020 r. - mężczyźni zostali zatrzymani. Usłyszeli zarzuty uśmiercenia zwierzęcia pozostającego pod ochroną gatunkową. Remigiusz C. i Przemysław P. znali się z wcześniejszych polowań, w których uczestniczyli jako naganiacze. Remigiusz C. kupił dubeltówkę na serwisie olx, a potem znajomy myśliwy zaopatrzył go w amunicję. Podczas śledztwa twierdził, że nie widział, iż zabił żubra "Pyrka", pomylił go z dzikiem. Z Przemysławem P. uciął łeb żubra, sam uciął jeszcze ogon. Trofea chcieli sprzedać.