Ustalono najbardziej prawdopodobną przyczynę śnięcia ryb w Odrze w Czechach. Woda niosła je następnie na polską stronę. Według Czeskiej Inspekcji Ochrony Środowiska do śnięcia najprawdopodobniej przyczyniła się pogoda i nic nie wskazuje na to, aby mogło tam dojść do chemicznego czy biologicznego zatrucia ryb.

Chodzi o wysokie temperatury, duże opady oraz relatywnie niski poziom wody. 

Jak informuje wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, doszło do wypłukania długotrwałych osadów z kanalizacji oraz spłukania pól, co z kolei doprowadziło do obniżenia poziomu tlenu. Konsekwencją tego było śnięcie wrażliwych na ten parametr rzecznych ryb. Pozostałe gatunki przetrwały spadek poziomu tlenu.

Śnięte ryby w okolicach Chałupek, po polskiej stronie zauważono w środę przed południem. W sumie z Odry wyłowiono tam około 1,7 tys. kilogramów ryb. Dziś rano śniętych ryb już nie stwierdzono.

Sytuacja opanowana

W swoim piątkowym wpisie na Facebooku wojewoda zaznaczył, że "sytuacja w Bohuminie i Chałupkach na ten moment wydaje się być opanowana". Przekazał, że w czwartek przestały pojawiać się martwe ryby, także piątkowy poranny monitoring rzeki i zapór nie wykazał kolejnych. 

Pierwsze napływające z czeskiej strony Odrą śnięte ryby zaobserwowano w środę. Na rzece ustawiono powierzchniowe i denne zapory, dzięki którym do ósmej rano w czwartek zebrano 1,1 tys. kg ryb - to głównie kleje, brzany i leszcze o wadze ok. 1,5-3 kg.

W akcję zaangażowano po 12 jednostek państwowej i ochotniczej straży pożarnej, Straż Rybacka, służby środowiskowe oraz Wody Polskie. Postawiono zapory, rozpoczęto wyławianie padłych ryb. Do badań pobrano próbki wody i ryb, które poddano analizom ichtiopatologicznym i toksykologicznym. Wstępnie ustalono, że śnięcie ryb nastąpiło 2-3 dni wcześniej; okazy są w zaawansowanym rozkładzie gnilnym.

Odra pod stałym monitoringiem

Odra w Polsce jest objęta stałym monitoringiem. Centralne Laboratorium Badawcze GIOŚ prowadzi bieżące analizy parametrów wody i badania pod kątem obecności złotej algi, a każdy zgłoszony incydent śnięcia ryb jest badany. Informacje są dostępne na stronie gov.pl/web/odra oraz na profilach "Sztabu dla Odry" w mediach społecznościowych.

Latem ub. roku odnotowano śnięcia ryb w Odrze na katastrofalną skalę, pierwsze - w połowie lipca. Masowe śnięcia były notowane przez ok. półtora miesiąca. W tym okresie zebrano około 250 ton śniętych ryb. Wśród przyczyn katastrofy eksperci wskazali rozwój w rzece tzw. złotej algi, co może wiązać się m.in. ze stopniem zasolenia wody.

W kontekście m.in. ubiegłorocznej katastrofy resort infrastruktury przygotował procedowany obecnie w parlamencie projekt specustawy dot. rewitalizacji Odry. Zakłada on m.in. powstanie wyspecjalizowanej Inspekcji Wodnej, która ma reagować w zakresie nielegalnych zrzutów ścieków do wód.

Nowe przepisy mają pozwolić również cofnąć lub ograniczyć bez odszkodowania pozwolenie wodnoprawne, jeśli np. zrzucane ścieki zagrażają środowisku. M.in. Wody Polskie zostaną zobowiązane do przeprowadzenia przeglądu pozwoleń wodnoprawnych i pozwoleń zintegrowanych na wprowadzanie ścieków do wód.

W kwietniu br. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska w porozumieniu z MKiŚ oraz Instytutem Ochrony Środowiska rozpoczął pilotażowy projekt całodobowego monitorowania Odry. W piątek wojewoda śląski potwierdził, że Odra pozostaje pod ścisłym monitoringiem, a opracowana procedura szybkiego reagowania pozwala na podjęcie zintegrowanych działań służb w godzinę.

Opracowanie: