Francuski kierowca, który próbował wwieźć do Polski nielegalnych migrantów, trafił do aresztu. Mężczyzna został zatrzymany po pościgu, w trakcie którego padły też strzały. Śledztwo w tej sprawie prowadzi straż graniczna pod nadzorem prokuratury.

W samochodzie było siedmiu obywateli Syrii oraz jeden Irakijczyk. W rejonie dawnego przejścia granicznego w Zwardoniu patrol straży granicznej chciał skontrolować samochód z francuskimi tablicami rejestracyjnymi. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli i próbował uciec. W trakcie pościgu mężczyzna usiłował zepchnąć z drogi radiowóz.

Funkcjonariusze straży granicznej oddali kilka strzałów ostrzegawczych.

Ostatecznie kierowca zjechał w boczną drogę, gdzie utknął w błocie, a jego pasażerowie rozbiegli się w różnych kierunkach. Wszyscy zostali jednak zatrzymani.

Migranci usłyszeli zarzuty nielegalnego przekroczenia granicy, a kierowca odpowie za zorganizowanie tego przejazdu w zamian za pieniądze. Francuz trafił na trzy miesiące do aresztu.