Ratownicy w kopalni Makoszowy w Zabrzu nadal próbują obniżyć niebezpieczne stężenia tlenków węgla. W zagrożonym rejonie wszelkie prace są wstrzymane.

Akcja jest prowadzona w rejonie pierwszego szybu, około 400 metrów pod ziemią. 

Wczoraj wieczorem specjalistyczne urządzenia wykazały tam podwyższone stężenia tlenków węgla. Nikomu nic się nie stało. W ten rejon skierowano jednak ratowników, żeby dzięki specjalnym tamom odizolować to miejsce od reszty kopalni i tym samym zmniejszyć stężenia trujących gazów w atmosferze.

W kopalni Makoszowy od kilku lat nie ma już wydobycia, a prowadzone są tam jedynie prace związane z likwidacją zakładu. 

Kopalnia została przekazana Spółce Restrukturyzacji Kopalń.

Opracowanie: