Nowy ambulans kontenerowy z napędem 4x4, pierwszy taki pojazd w systemie Państwowego Ratownictwa Medycznego, trafił we wtorek do stacji pogotowia w podbielskich Kobiernicach. Starosta bielski Andrzej Płonka podał, że karetka będzie służyła w terenie górskim.

Mam nadzieję, że dojedzie wszędzie tam, gdzie potrzeba. Ta karetka będzie pracowała w trudnym górskim terenie. Z takim zamysłem została kupiona - podkreślał starosta bielski Andrzej Płonka.

Dyrektor Bielskiego Pogotowia Ratunkowego Wojciech Waligóra zaznaczył, że to pierwsza karetka kontenerowa w Polsce z napędem 4x4, która weszła do systemu Państwowego Ratownictwo Medycznego.

Ambulans kosztował 925 tys. zł. Został kupiony za pieniądze Bielskiego Pogotowia Ratunkowego. Powstał na bazie pojazdu marki Mercedes-Benz Sprinter. Masa auta przekracza 3,5 tony i wymaga od ratowników prawa jazdy kategorii C.

Rzecznik powiatu bielskiego Magdalena Fritz powiedziała, że "kontenerowa zabudowa o prostych ścianach sprawia, że ratujący życie pacjenta mają więcej miejsca - jest szeroko i wysoko".

Do chorego mają oni dostęp z każdej strony, ponieważ nosze elektryczno-hydrauliczne są umiejscowione centralnie. W jednobryłowych pojazdach znajdują się one wzdłuż ściany bocznej. Załodze pomaga również pneumatyczne zawieszenie - przy otwarciu tylnych drzwi nosze z chorym obniżają się - podała Fritz.

Jak podkreślił zastępca dyrektora bielskiego pogotowia lekarz Marek Frymorgen, "komfort pracy w XXI w. powinien dotyczyć również placówek medycznych na kółkach". W tej karetce możemy poruszać się w sposób nieskrępowany - dodał.

Dotychczas wszystkie ambulanse używane w bielskim pogotowiu były jednobryłowe. Bielskim pogotowiem zarządza starostwo.