Policja wyjaśnia, w jaki sposób w jednym z paczkomatów w Katowicach znalazł się kot. Zwierzę nie przeżyło - informuje dziennikarka RMF FM Anna Kropaczek. Postępowanie dotyczy znęcania się nad zwierzętami.

Martwy kot został znaleziony w jednym z automatów paczkowych w Brynowie - dzielnicy Katowic. 

Policja ustala, czy kot mógł sam wejść do skrytki, która później została zamknięta czy ktoś celowo włożył tam zwierzę. Postępowanie prowadzone w tej sprawie dotyczy znęcania się nad zwierzętami. Przeprowadzona będzie sekcja zwłok. Powiadomiona została prokuratura.

Policja prosi o kontakt osoby, które mają informacje istotne i pomocne w wyjaśnieniu tej sprawy.

Sprawę nagłośnił poseł Nowej Lewicy Łukasz Litewka, znany z wielu akcji pomocowych m.in. dla zwierząt. Poinformował, że makabrycznego odkrycia dokonał po otwarciu skrytki młody chłopak. Jak przekazał Litewka, wokół martwego zwierzęcia znajdowały się odchody, a na drzwiczkach widać było ślady pazurów.

"Wśród nas żyją potwory i czerpią satysfakcję z tak karygodnych zachowań. cZŁOwiek" - podsumował swój post Łukasz Litewka.