Policja szuka świadków incydentu na torach kolejowych w Zabrzu, który miał miejsce w poniedziałek. Uszkodzony wówczas został pociąg Pendolino. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Jak ustalił reporter RMF FM Marcin Buczek, groźny incydent miał miejsce w poniedziałek, 1 grudnia, przed godz. 14. Do uszkodzenia jednej z bocznych szyb pociągu trasy Gdynia - Gliwice doszło, gdy pociąg przejeżdżał przez Zabrze.
Wiadomo, że żaden przedmiot nie wpadł do środka, ale z powodu uszkodzenia skład ten nie pojechał już w drogę powrotną. Trzeba było bowiem dokładnie sprawdzić, co się wydarzyło.
Przejazd tego pociągu na odcinku między Gliwicami i Katowicami został odwołany, natomiast pasażerowie z Gliwic do Katowic mogli dojechać pociągiem Kolei Śląskich relacji Gliwice-Częstochowa.
O zaistniałej sytuacji obsługę pociągu powiadomił jeden z pasażerów. Ta z kolei wezwała policję, gdy tylko pociąg wjechał na dworzec w Gliwicach. Przyjęto, że do uszkodzenia mogło dojść na terenie Zabrza. To dlatego tamtejsza policja wyjaśnia teraz cała sprawę i szuka świadków całego zajścia. Na razie sprawa prowadzona jest pod kątem zniszczenia mienia.
W Polsce pociągi Pendolino mogą osiągnąć prędkość nawet 250 km/h. W praktyce jednak prędkość jest zmienna i zależy od modernizacji infrastruktury kolejowej na danej trasie.


