Ponad 200 tys. zł stracił mieszkaniec Zabrza chcąc zainwestować na giełdzie. Wszystko zaczęło się od reklamy w popularnym serwisie społecznościowym. Po kliknięciu w link i wypełnieniu formularza z pokrzywdzonym skontaktował się "makler".

"Makler" tłumaczył Zabrzaninowi co robić, żeby skutecznie inwestować. W tym celu m.in. stworzone zostało specjalne konto, na które 42-latek wpłacał pieniądze, ale do którego miał także dostęp rzekomy makler.

200 tys. zł w 2 tygodnie

Kiedy mieszkaniec Zabrza zorientował się, że nagle kontakt z mężczyzną się urwał, a do tego nie może także odzyskać swoich pieniędzy, zgłosił się na policję. Jak się okazało, w ciągu niespełna dwóch tygodni Zabrzanin na rzekome inwestycje stracił ponad 200 tysięcy złotych.

Sprawę oszustw dotyczących rzekomych inwestycji giełdowych prowadzi policja z Zabrza.

Metoda "na inwestycje"

Jak informują policjanci propozycje oszustów są bardzo różne. Kuszą oni zyskami na przykład z inwestowania w akcje, obligacje, krypto-waluty, ale także m.in. w rzadkie metale czy zagraniczne grunty.

Często oszuści proszą o zainstalowanie programu AnyDesk lub założenie konta na konkretnym portalu inwestycyjnym. Sprawca zachęca do przelewania środków, jednocześnie samemu zyskując do nich dostęp - ostrzega zabrzańska policja.

Opracowanie: