Pół miliona lub nawet 800 tys. uchodźców z Ukrainy może przyjechać do Polski tej zimy - oceniła w rozmowie z RMF FM wojewoda podkarpacka Ewa Leniart. "Zakładamy, że istnieje ryzyko kolejnej fali uchodźców" - przyznała. "Informacje, które napływają z zachodniej Ukrainy po ostatnich atakach, nie są optymistyczne" - dodała.

Ewa Leniart tłumaczyła w rozmowie z reporterem RMF FM Pawłem Balinowskim, że według docierających do niej informacji ostatnie rosyjskie ataki zniszczyły m.in. elektrociepłownie i inne obiekty infrastruktury krytycznej. To oznacza problemy z ogrzaniem zarówno domów, jak i miejsc zbiorowego zakwaterowania. 

Mam w szczególności na uwadze Lwów, bo wiemy, że będą tam problemy. Wielu mieszkańców, z którymi mamy kontakt, zgłasza wątpliwości, czy uda im się przetrwać zimą w mieście - przyznała wojewoda podkarpacka. 

O problemach dotyczących energii mówił w niedzielnym wystąpieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Zaapelował on do obywateli swojego kraju o oszczędzanie prądu w godzinach szczytu - od 17-23. Jak tłumaczył, jest to niezbędne, by utrzymać stabilność systemu po rosyjskich atakach i uniknąć blackoutów. 

Jak władze Podkarpacia przygotowują się na kolejną falę uchodźców?

Leniart zapewniła, że jeśli chodzi o napływ uchodźców, władze województwa przygotowują się na każdy możliwy scenariusz. Przywołała też rozmowę, jaką odbyła w połowie września z przewodniczącym administracji państwowej we Lwowie. 

Wspominał, że w obwodzie lwowskim przebywało ok. 450 tysięcy uchodźców ze wschodniej Ukrainy i przygotowuje się na napływ ok. 500 tysięcy nowych osób - tłumaczyła rozmówczyni RMF FM. Zakładamy, że nie mniej niż te 500 tysięcy to są osoby, które mogą zdecydować się na przyjazd do Polski, bo przygotowane we Lwowie i okolicach miejsca nie dają możliwości przetrwania okresu zimowego - podkreśliła. 

Jak Podkarpacie przygotowuje się na kolejną falę uchodźców? Wojewoda wyjaśniła, że na razie utrzymywany jest jeden punkt recepcyjny - na dworcu w Przemyślu. Przywróciliśmy od 1 października funkcjonowanie punktów wsparcia dla uchodźców w głównych miastach naszego województwa - Rzeszowie, Przemyślu, Jarosławiu - dodała. Leniart mówiła, w tych punktach można zaopatrywać się w pomoc humanitarną, ale też uzyskiwać informacje dot. urzędowych formalności i dostępnych miejscach noclegowych. 

Nadal potrzebna pomoc rzeczowa

Ewa Leniart w rozmowie z Pawłem Balinowskim podkreśliła, że władze Podkarpacia niezmiennie apelują o przekazywanie pomocy rzeczowej dla uchodźców. W sezonie zimowym szczególnie potrzebne będą choćby ciepłe ubrania czy koce.

Od 24 lutego prowadzimy magazyny wojewódzkie. Współpracujemy z Bankiem Żywności, Regionalnym Ośrodkiem Polityki Społecznej w Rzeszowie, Caritas Archidiecezji Przemyskiej i Rzeszowskiej - wyliczała. 

Wiceszef MSWiA: Musimy szykować się na każde rozwiązanie

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker - sobotni gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM - był pytany, czy w związku z ostatnimi masowymi atakami rakietowymi polskie władze spodziewają się kolejnej fali uchodźców z Ukrainy.

Jest dziś duża determinacja na Ukrainie, żeby ci mieszkańcy, którzy będą zmuszeni do migracji, migrowali wewnątrz Ukrainy - ze wschodu na zachód, żeby to nie była migracja poza granice Ukrainy - przekonywał wiceminister. Mieliśmy parę dni temu wiele ataków agresora na punkty cywilne. Nie widać, żeby był jakiś wzmożony ruch na granicy ukraińsko-polskiej w ostatnich dniach. Granicę przekracza dziennie ok. 22-23 tys. osób, z czego deklaracje, że są to uchodźcy, stanowią jedynie 5 proc. Musimy się szykować na każde rozwiązanie, ale Ukraińcy robią wszystko, żeby tej migracji nie było - zapewniał. Spotkałem się w tym tygodniu z ambasadorem Ukrainy. Rozmawiamy na bieżąco, jakie są prognozy strony ukraińskiej dotyczące kolejnych ewentualnych fal uchodźców - powiedział.

Razem pomóżmy Ukraińcom przetrwać zimę

RMF FM jest parterem organizowanej przez Fundację Instytut Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego zbiórki na zakup odzieży zimowej dla osób najciężej poszkodowanych, ofiar wojny na Ukrainie.

W Polsce organizujemy pomoc socjalną, wspieramy Ukraińców przy poszukiwaniu miejsc zakwaterowania, pomagamy nowoprzybyłym w odnalezieniu się w naszym kraju, przekazujemy żywność, środki medyczne, sanitarne i inną pomoc socjalną, prowadzimy kursy języka polskiego. Dostarczamy pomoc humanitarną Ukraińcom przebywającym w ich kraju. Znaczna część tej pomocy dociera bezpośrednio do walczących żołnierzy i ich rodzin - tłumaczy szef fundacji, gen. Bogusław Pacek.

Tym razem zgodnie z prośbami płynącymi z Ukrainy IBRM organizuje zbiórkę pieniędzy na zakup odzieży zimowej dla tych, którzy są ofiarami tej wojny. Zniszczone przez okupantów elektrownie i elektrociepłownie, braki surowców energetycznych, zbombardowane i zniszczone rakietami osiedla mieszkaniowe  powodują, że będzie to trudny czas dla Ukrainy. Ale szczególnie trudny będzie dla ofiar tej wojny, osób poszkodowanych, rannych i tych, którzy stracili domy albo pozostają w domach zrujnowanych, bez ogrzewania i prądu.

TUTAJ ZNAJDZIECIE LINK DO ZBIÓRKI >>>