Prokuratura w Lesku (Podkarpackie) wszczęła śledztwo w sprawie wypadku dwóch braci w wieku 7 i 8 lat, którzy wywrócili się podczas zjazdu na pontonie ze stoku w Bezmiechowej. Dochodzenie jest prowadzone w sprawie umyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Do wypadku doszło w niedzielę po południu na szybowisku w Bezmiechowej.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 8 i 7-latek przyjechali z rodzicami i zjeżdżali z góry na gumowym pontonie.

Nie zapanowali nad prędkością i spadli z ponad 4-metrowej skarpy znajdującej się nad drogą.

Świadkiem wypadku była kobieta jadąca drogą z szybowiska i to ona wezwała pomoc.

Chłopcy nie mieli kasków. Jeden z nich z ciężkimi obrażeniami głowy został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Rzeszowie.

Rodzice: 42-letnia matka i 45-letni ojciec byli trzeźwi.

Śledztwo, które wszczęła ws. wypadku leska prokuratura, dotyczy umyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.