Nawet 10 lat pozbawienia wolności grozi 51-latce, która regularnie okradała swojego 80-letniego znajomego. Proceder mógł trwać nawet kilka miesięcy, a sprawa wyszła na jaw dzięki wiadomości SMS z banku, którą otrzymał starszy mężczyzna.

Zgłoszenie w sprawie kradzieży pieniędzy z konta bankowego 80-letni mieszkaniec gminy Mieścisko (pow. wągrowiecki, woj. wielkopolskie) zgłosił na policję 28 września.

Zaczęło się od SMS-a

Jak relacjonuje wielkopolska policja, "pokrzywdzony zorientował się, że jest okradany w momencie, kiedy przeczytał powiadomienie z banku, iż w wyniku nieprawidłowo wprowadzonego PIN-u karty bankomatowej, transakcja została odrzucona".

Wiadomość przesłaną przez bank mężczyzna odczytał dopiero po pewnym czasie. "Sprawdził, czy czasami nie zgubił jakiejś z posiadanych kart bankomatowych - wszystko było w porządku. Mężczyzna zalogował się na historię transakcji na swoim rachunku. Zauważył kilkukrotne wypłaty z kont. Zorientował się, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy jego rachunek był kilkukrotnie obciążany kwotami 500 złotych, dodatkowo potwierdził policjantom że wtedy przebywał w domu" - informują mundurowi.

Funkcjonariusze ustalili, że mieszkającego samotnie mężczyzny - w dniu, kiedy bank przysłał mu powiadomienie - nie odwiedził żaden znajomy ani nikt z rodziny, nie prosił on też nikogo, aby dokonywał wypłat w jego imieniu.

"Dane transakcji potwierdziły, że podejrzana osoba posługująca się kartą dokonywała wypłat albo w banku w Mieścisku, albo w Kłecku. Policjanci ustalili więcej okoliczności dotyczących samych transakcji. Pokrzywdzony przyznał, że odwiedza go koleżanka ze swoją córką, z którymi ma bardzo dobry kontakt. Kobieta pomaga przy domu, ze sprawunkami, przyjeżdża ze swoją małą córeczką, w żaden sposób ich nie podejrzewał" - relacjonuje wielkopolska policja.

W jaki sposób 80-latek był okradany?

Funkcjonariusze ustalili i potwierdzili, że pieniądze z konta znikały w czasie, gdy pokrzywdzony spał. Jak podkreślają mundurowi, ustalono również, że 80-latek trzyma w portfelu karty bankomatowe wraz z ich numerami PIN.

Okazało się, że w czasie, gdy pokrzywdzony spał, znajoma kobieta wykradała jego karty płatnicze i przy ich użyciu wypłacała pieniądze z konta.

51-latka w rękach policji

51-latka została zatrzymana po kilku dniach od złożenia przez 80-latka zawiadomienia. Kobieta przyznała, że ten proceder trwał już dłuższy czas, nawet kilka miesięcy.

"W chwili złożenia zawiadomienia, pokrzywdzony poinformował o kilku wypłatach w ciągu dwóch miesięcy, jednak z wyjaśnień kobiety wynika, że mogło być ich nawet kilkadziesiąt, co będzie przedmiotem ustaleń w prowadzonym postępowaniu" - relacjonuje wielkopolska policja.

51-letniej kobiecie grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności.