W Wielkopolsce wciąż bardzo dużo infekcji. Chodzi przede wszystkim o zakażenia grypą, wirusem RSV oraz Covid-19. Na oddziałach dziecięcych zajętych jest blisko tysiąc łóżek - przekazuje wielkopolski oddział NFZ.

Blisko tysiąc z tysiąca trzystu łóżek na oddziałach pediatrycznych jest obecnie zajętych - przekazuje rzeczniczka wielkopolskiego oddziału NFZ, Marta Żbikowska-Cieśla. Sytuacja nieco uspokoiła się, ale i tak musimy zachować ostrożność - dodaje.

W ostatnich dniach do szpitali nadal przyjmowani są pacjenci dotknięci infekcjami. Duża część z nich kierowana jest na oddziały internistyczne, chociaż w niektórych placówkach sytuacja trochę się uspokoiła. Tak jest na przykład w Wielkopolskim Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie jeszcze tydzień temu nie było wolnych łóżek. 

Mniej przyjęć niż przed kilkoma dniami jest też w szpitalu miejskim przy ul Szwajcarskiej, a pełne obłożenie notuje Szpital Miejski im. Franciszka Raszei. Najwięcej zachorowań dotyczy grypy i jej powikłań, wirusa RSV czy koronawirusa. 

W trosce o bezpieczeństwo pacjentów w szpitalu Raszei i szpitalu przy Szwajcarskiej obowiązuje 15-minutowy czas odwiedzin i zasada "jeden odwiedzający na jednego chorego". Osoby te nie mogą mieć jakichkolwiek objawów infekcji, a zgodę na odwiedziny musi wydać lekarz prowadzący. Z kolei w Wielkopolskim Centrum Pediatrii lekarze proszą rodziców, by tylko jeden opiekun przebywał w sali z dzieckiem.