Są zarzuty w związku z porwaniem 14-latki, do którego doszło w piątek w Poznaniu. Usłyszała je 39-letnia kobieta i 17-latek.

Do zdarzenia doszło w piątek. 14-latka została wciągnięta do samochodu, wywieziona poza miasto, a tam torturowana.

Policjanci zatrzymali w sumie pięć osób - 13-latkę i dwoje 14-latków, 17-latka i matkę najmłodszej dziewczyny.

Najpoważniejsze z zarzutów to zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem oraz uprowadzenie i pozbawienie wolności. Do tego sprawcy odpowiedzą za stosowanie przemocy i nagrywanie telefonem sceny gwałtu. Zarzuty usłyszały dwie najstarsze osoby - 17-latek i matka 13-latki.

Zarówno ta 39-letnia kobieta, jak i 17-latek usłyszeli wszystkie te zarzuty. Lista tych zarzutów sprawia, że może im grozić kara nawet 15 lat więzienia. Dodam, że osoba, która ma ukończone 17 lat, odpowiada tak jak dorosły - mówi Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.

Trójką nieletnich zajmie się sąd rodzinny.

14-latka siłą wciągnięta do samochodu

14-latka została w piątek po południu wciągnięta do auta i uprowadzona. Policję zawiadomiła jej matka. Funkcjonariusze po niespełna dwóch godzinach odnaleźli nastolatkę w Złotnikach pod Poznaniem.

Sprawcy ogolili nastolatce włosy, przypalali ją papierosami i zgwałcili.

Nastolatka trafiła do szpitala.

Opracowanie: