Po kilku miesiącach unieważniono przetarg dotyczący zarządzania nową halą Urania. Zgłosiła się tylko jedna firma, której oferta okazała się dla miasta za droga. Teraz jednym z rozwiązań może być powołanie komunalnej spółki, która mogłaby zajmować się tym obiektem. Zdania na temat tego modelu są podzielone.

O przekazaniu hali Urania zewnętrznemu operatorowi głośno zrobiło się dwa lata temu. Prezydent Piotr Grzymowicz tłumaczył wtedy, że firma, która ma w tym doświadczenie mogłaby profesjonalnie zarządzać takim obiektem zarówno przy organizacji wydarzeń sportowych, jak i artystycznych, czy wystawienniczych. Zdania wtedy były podzielone. Szczególnie radni opozycji twierdzili, że dotychczas OSiR dobrze sobie radził w prowadzeniu hali, więc niepotrzebne jest zatrudnianie zewnętrznego operatora. Teraz ten spór sam się rozwiązał.

W unieważnionym właśnie postępowaniu brała udział tylko jedna spółka, która zarządza także katowickim Spodkiem. Rozmowy nie przyniosły oczekiwanego rezultatu, stąd decyzja o ich zakończeniu i dążenie do realizacji innego modelu. Pomimo zbliżenia stanowisk w wielu sprawach, finansowe oczekiwania prywatnego partnera znacznie przewyższały koszty możliwe do poniesienia przez nas w tym zakresie - mówi prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.

Do partnera prywatnego miała należeć m.in. organizacja wydarzeń sportowych czy artystycznych, a także szeroko rozumiana administracja obiektem. Rozmowy dotyczyły m.in. kwestii technicznych, związanych z przebudową hali, ale także spraw spraw finansowych i związanego z tym ryzyka. Brak operatora oczywiście nie wpłynie na budowę i nie opóźni jej. Miasto będzie musiało teraz znaleźć inne rozwiązanie. Mówi się, że może być powołana komunalna spółka, która będzie "opiekowała się" Uranią. Oczywiście od razu pojawiły się komentarze, kto może być w takiej spółce i czy będą to osoby, które znają się na swoim fachu. 

Osoby, które były przeciwne, aby to miasto zarządzało Uranią przypominają, że na przestrzeni lat Urania straciła np. siatkarski Memoriał im. Huberta Wagnera, który został przeniesiony do Krakowa. Jeżeli chodzi o duże wydarzenia, to Urania przed remontem świeciła pustkami. 

Przebudowa Uranii jest zaawansowana w ok. 60 proc. Po zakończeniu prac na trybunach głównej części obiektu będzie mogło zasiąść niemal dwa razy więcej widzów, niż dotychczas, czyli około 4 tys. Poza tym do dyspozycji będzie mniejsza hala, kryte lodowisko a także specjalistyczne gabinety. Pod halą będzie działać podziemny parking.