Po operacjach są już policjanci postrzeleni we wtorek w Gorzewie w powiecie obornickim w Wielkopolsce. Napastnik zginął. 53-latek nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaatakował funkcjonariuszy.

Policjant, który został postrzelony w brzuch był operowany przez dwie godziny w poznańskim szpitalu imienia Józefa Strusia. Miał poważne obrażenia m.in. uszkodzone w dwóch miejscach jelito cienkie.

Funkcjonariusz przebywa oddziale intensywnej opieki medycznej. Jest przytomny a jego stan jest stabilny - informują lekarze. Ma trafić na chirurgię urazową.

Drugi policjant trafił do placówki w Obornikach w Wielkopolsce. Również jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Usunięto mu kulę, która utknęła w udzie. Lekarze podkreślają że miał dużo szczęścia, bo ominęła staw czy tętnicę.

We wtorek, do policjantów podczas pościgu, strzelał z broni czarnoprochowej kierowca, który nie zatrzymał się do kontroli. Funkcjonariusze również użyli broni. Postrzelony napastnik nie przeżył.

Policjanci znaleźli w busie, którym jechał, drugi rewolwer czarnoprochowy. Oprócz niego nie nie było tam nic podejrzanego.

Mężczyzna był wcześniej notowany za przestępstwa kryminalne, narkotykowe i drogowe. Kiedy doszło do strzelaniny nie był osobą poszukiwaną.  

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.