Skrajną nieodpowiedzialnością wykazała się 23-letnia mieszkanka powiatu buskiego, która mając ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie przewoziła samochodem swoje 4-letnie dziecko. Auto wylądowało w rowie.

W piątkowe popołudnie do stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju wpłynęło zgłoszenie, z treści którego wynikało, że w jednej z miejscowości w gminie Solec-Zdrój kobieta kierująca osobowym renault wjechała do przydrożnego rowu. Jak dodała osoba zgłaszająca, kierująca mogła być pod wpływem alkoholu.

Na miejsce natychmiast pojechali policjanci ruchu drogowego. Zastali tam francuski pojazd stojący częściowo na poboczu, z jednym kołem uniesionym nad nawierzchnią jezdni. W pobliżu przebywała 23-letnia kobieta, która kierowała samochodem. W trakcie badania stanu trzeźwości okazało się, że miała w organizmie ponad 2,3 promila alkoholu. W takim stanie przewoziła 4-letnie dziecko - poinformował asp. szt. Tomasz Piwowarski z Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.

Policjanci zatrzymali kobiecie prawo jazdy i osadzili w policyjnej celi. Dzieckiem i pojazdem zaopiekował się brat 23-latki.

Nieodpowiedzialnej kobiecie grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Sprawą niewłaściwej opieki nad dzieckiem zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich.

Pomimo wielokrotnych apeli świętokrzyskich policjantów, nie wszyscy kierujący zachowują trzeźwość podczas wsiadania za kierownicę pojazdu. Apelujemy do osób widzących kierujących, których zachowanie wskazuje na spożycie alkoholu, aby nie były obojętne w takiej sytuacji. Zareagujmy, zadzwońmy po policję. Jeden telefon może uratować czyjeś życie - apelował policjant.