Na trzy miesiące trafił do aresztu 20-letni mężczyzna, który został zatrzymany w związku ze śmiercią 36-letniego Ukraińca w Chełmie na Lubelszczyźnie. Mężczyzna zmarł od kilku ciosów nożem. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Następnego dnia sam zgłosił się na policję. Grozi mu dożywocie.

Do zabójstwa doszło w nocy z piątku na sobotę na osiedlu Cementowni, przy ulicy Wołyńskiej w Chełmie. 36-latek został kilka razy raniony nożem w klatkę piersiową przez młodego mężczyznę. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia.

Ranny 36-latek pomimo reanimacji podjętej przez ratowników, zmarł na skutek odniesionych obrażeń - przekazała kom. Ewa Czyż z chełmskiej policji.

W sobotę wieczorem 20-letni sprawca sam zgłosił się do komendy policji. Ustalono, że wcześniej był już notowany za przestępstwa przeciwko mieniu oraz narkotykowe. Prokuratura Rejonowa w Chełmie przedstawiła mu zarzut zabójstwa obywatela Ukrainy, który od 16 lat mieszkał w Polsce.

Podejrzany formalnie nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Twierdzi, że nie miał zamiaru zabicia, nie mniej jednak nie neguje tego, że zadał pokrzywdzonemu kilka ciosów nożem. Z jego wyjaśnień wynika, że nie znał się z pokrzywdzonym. Będziemy to weryfikować w trakcie śledztwa - powiedział prokurator rejonowy w Chełmie Lech Wieczerza.

Dodał, że sąd zastosował wobec podejrzanego Szymona G. areszt na trzy miesiące.

Mężczyźnie grozi dożywocie.