45-letni kierowca trafił do szpitala po wypadku, do którego doszło w nocy w Branicy Radzyńskiej na Lubelszczyźnie. Na łuku drogi mężczyzna stracił panowanie nad autem, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Policjantom tłumaczył, że przecierał szybę i nie zauważył zakrętu.


W samochodzie było też troje pasażerów - im nic się nie stało.

Kierowca był trzeźwy, co potwierdziło przeprowadzone przez policjantów badanie stanu trzeźwości. Wystarczyła jednak chwila dekoncentracji i Kia Carens wypadła z drogi.

Policjanci ustalają wszystkie okoliczności tego wypadku. I apelują o rozwagę, bo zimowa aura, padający deszcz, śnieg i ciemność nie są sprzymierzeńcami kierowców.