Jest formalna decyzja o wszczęciu śledztwa w sprawie dronów, które w nocy z wtorku na środę wleciały na terytorium Polski. Wszystkie te incydenty będzie wyjaśniać wydział wojskowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Prokurator Jolanta Dębiec zdementowała przy okazji informacje, jakoby wojskowi decydujący o zestrzeleniu dronów, mieli mieć postawione zarzuty.
Śledztwo w sprawie wszystkich przypadków znalezienia dronów w Polsce, które wleciały w nocy z wtorku na środę, prowadzić będzie Prokuratura Okręgowa w Lublinie, Wydział do Spraw Wojskowych.
Dotychczas fragmenty dronów znaleziono w 17 miejscowościach na terenie pięciu województw, najwięcej - 10 - w woj. lubelskim.
Prokurator Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie przekazała w piątek, że śledztwo w tej sprawie zostało już wszczęte. Toczy się ono w sprawie wprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach, polegającego na wykonaniu lotów przy użyciu kilkunastu bezzałogowych statków powietrznych, które przekroczyły granicę państwową Rzeczypospolitej Polskiej bez wymaganego zezwolenia, czym naruszono przepisy dotyczące ruchu lotniczego.
Zakresem śledztwa objęte zostały wszystkie zdarzenia związane z nielegalnym przekroczeniem granicy Rzeczypospolitej Polskiej przez niezidentyfikowane obiekty latające w nocy z 9 na 10 września tego roku, co oznacza, że wszystkie postępowania prowadzone na terenie zarówno Lubelszczyzny, jak i całego kraju będą prowadzone przez Wydział do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Lublinie - powiedziała prokurator Dębiec.
Prokurator Dębiec oświadczyła również, że nie ma zarzutów dla wojskowych decydujących o zestrzeleniu dronów, które w nocy z 9 na 10 września wleciały na terytorium Polski.
Pragnę w sposób kategoryczny zdementować informacje, jakoby prokuratorzy w ramach tego postępowania, w ogóle rozważali przedstawienie zarzutów popełnienia przestępstw dowódcy operacyjnemu Sił Zbrojnych, który miał podjąć decyzję o zestrzeleniu niezidentyfikowanych obiektów latających. Takiego wątku w tym postępowaniu nie ma - mówiła prokurator Jolanta Dębiec.
Prokurator, dopytywana, czy wiadomo już, jaki obiekt spadł na dom mieszkalny w Wyrykach Woli (Lubelskie), powiedziała, że tam czynności się jeszcze nie zakończyły i prokuratura nie informuje o szczegółach postępowania. Te szczegóły muszą pozostać na razie tajemnicą śledztwa, zarówno z uwagi na fakt, że to śledztwo znajduje się w bardzo początkowym stadium, jak i biorąc pod uwagę wagę tego postępowania - dodała prok. Dębiec.


