Kasztanowiec w Zamościu, którego konar złamał się i ranił 9 osób, został wycięty. Zdaniem dendrologów było to konieczne z powodu braku przeciwwagi dla ważącej 4 tony gałęzi.

4-tonowy konar kasztanowca złamał się i spadł na osoby wypoczywające w tzw. wodnej czytelni na Rynku Wodnym w Zamościu. Rannych zostało 9 osób, część z nich trafiła do szpitala ze złamaniami.

Z nieoficjalnych ustaleń reportera RMF FM wynika, że konar złamał się pod ciężarem kasztanów, które w tym roku wyjątkowo obrodziły.

Oficjalny raport będzie znany w ciągu dwóch tygodni.

Specjaliści, ze względu na to, że konar ważył 4 tony, uznali, że pozostałe nie mają przeciwwagi. Ciężar jest nierównomiernie rozłożony i drzewo może się zawalić. Stąd decyzja o całkowitym usunięciu. Kasztanowiec ważył około 14 ton.

Specjaliści podkreślają, że jak na 100-letnie drzewo był w niezłej kondycji. Na przełomie kwietnia i maja była przeprowadzona coroczna ekspertyza i dendrolog nie zalecił w niej żadnych poważniejszych zabiegów pielęgnacyjnych, typu radykalne podcięcie gałęzi i czy jego usunięcie. Ta opinia do zamojskiego ratusza wpłynęła na początku czerwca.