Lublinianie pomagają z dobrego serca, nie dla pieniędzy – tak można by sądzić po liczbie wniosków o zasiłek składanych w Urzędzie Miasta. Na każdego uchodźcę, którego przygarnęliśmy pod dach przysługuje 40 złotych dziennie.

Do końca marca wnioski złożyło w Lublinie osiem podmiotów dla 142 osób oraz 311 mieszkańców dla 1 tys. 183 osób. 

Biorąc pod uwagę, że w domach prywatnych może być zakwaterowanych około 20 tys. obywateli z Ukrainy, to póki co stosunkowo mało osób składa wnioski o te środki. To świadczy o międzyludzkiej solidarności. Wiele osób otworzyło swoje domy dla osób uciekających przed wojną z potrzeby serca i taka refundacja nie jest dla nich priorytetem - mówi Justyna Góźdź z lubelskiego ratusza. 

Wnioski są weryfikowane pod kątem prawidłowości i kompletności ich wypełnienia. Jeśli jest taka potrzeba, mieszkańcy są proszeni o ich uzupełnienie. Zwrot kosztów dotyczy zakwaterowania i wyżywienia, oba te warunki muszą być spełnione jednocześnie.

Wnioski można składać we wszystkich pięciu Biurach Obsługi Mieszkańców (Wieniawska, Filaretów, Kleeberga, Szaserów, Wolska) oraz w Centrach Pomocy Obywatelom Ukrainy przy ul. Lwowskiej i Zemborzyckiej.  Obsługa jest realizowana na bieżąco, obecnie nie ma kolejek.