Przypadkowy świadek ujął w Wieluniu pijanego kierowcę. Nie dość, że - jak wykazały badania alkomatem - miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, to okazało się, że złamał również sądowy zakaz prowadzenia pojazdu.

W czwartek wieluńscy policjanci otrzymali zgłoszenie o obywatelskim ujęciu nietrzeźwego kierowcy. Jadący ul. Sieradzką w Wieluniu zwrócił uwagę na dacię duster. W samochodzie uszkodzona była tablica rejestracyjna. Chciał o tym poinformować kierowcę dacii, więc pojechał z tym autem. Wtedy okazało się, że i styl jazdy kierowcy auta budzi poważne wątpliwości.

Na szczęście kierujący uszkodzonym samochodem postanowił się zatrzymać. Jadący za nim kierowca również zjechał na pobocze i według relacji policjantów, w trakcie rozmowy "wyczuł woń alkoholu". 23-latek zabronił 61-latkowi ponownie wsiadać za kierownicę i wezwał policjantów.

Mundurowi zbadali na miejscu stan trzeźwości starszego mężczyzny. Badanie wykazało w 1,5 promila w jego organizmie. Po sprawdzeniu w policyjnych kartotekach okazało się także, że 61-latek ma orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. 

Nietrzeźwego kierowcę zatrzymano i postawiono mu zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości i w warunkach recydywy. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Wieluńscy policjanci złożył podziękowania czujnemu kierowcy za obywatelską postawę. Zgodnie z art. 243 kodeksu postępowania karnego każdy świadek przestępstwa ma prawo ująć sprawcę na gorącym uczynku. Ujęta osobę należy niezwłocznie przekazać policji.