"Gang smakoszy" rozbity przez łódzkich policjantów. Funkcjonariusze zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy włamywali się do sklepów, a następnie kradli z nich wyroby mięsne i wędliniarskie. Grozi im 10 lat więzienia.

Śródmiejscy kryminalni z Łodzi rozpracowywali sprawę trzech włamań do sklepów mięsnych, do których doszło pod koniec stycznia.

Sposób działania sprawców zawsze był ten sam. Pod osłoną nocy wyłamywali zamki w drzwiach wejściowych do sklepów, w jednym wybili szybę i wyrwali rolety antywłamaniowe.

Po wejściu do wnętrza ich łupem padały wyroby mięsne i wędliniarskie oraz pieniądze pozostawione w kasie.

Policjanci mówią, że w wytypowaniu sprawców pomogło doskonałe rozpoznanie środowiska przestępczego.

Kilka godzin po ostatniej kradzieży mundurowi podjechali do mieszkania jednego z podejrzewanych. 40-latek był całkowicie zaskoczony, zdziwienia nie krył również jego 50-letni kompan.

Obaj podejrzani przyznali się do zarzutów. Obliczono, że straty właścicieli sklepów to 3,5 tys. złotych.

Podczas przeszukania u zatrzymanych znaleziono ubrania, w których dokonywali kradzieży, a także łom, śrubokręty, i latarki czołowe.

Niestety, na wyroby mięsne i wędliniarskie mundurowi już nie natrafili...