Po burzliwej dyskusji radni sejmiku małopolskiego zagłosowali za zmianą uchwały antysmogowej, opóźniając jej wejście w życie o ponad rok. Zakaz używania starych, bezklasowych kotłów grzewczych zacznie obowiązywać od maja 2024 roku. To oznacza, że radni zgodzili się, by stare, bezklasowe kotły używać przez dwie kolejne zimy.

 

Za opóźnieniem wejścia w życie uchwały było 25 radnych. Przeciw zmianie 11.

Radni przegłosowali zmiany uchwały antysmogowej, zarząd przychylił się do wielu apeli i próśb, które spływały od samorządów oraz od mieszkańców, który alarmowali, że mieli duży problem z wymianą instalacji grzewczych oraz że ceny energii są bardzo wysokie - mówił Józef Gawron, wicemarszałek Małopolski. 

To jest odpowiedź na postulaty samorządowców oraz mieszkańców, którzy obawiają się, że natychmiastowa wymiana pieców narazi ich na koszty, czy wręcz będzie niemożliwa z powodu braku na rynku odpowiedniej ilości firm instalacyjnych, braku sprzętu i braku podłączenia do sieci gazowych - mówił z kolei Grzegorz Biedroń, rady PiS.

"Chamstwo, demagogia, oszuści i kłamcy" – to tylko niektóre słowa, które padły podczas burzliwej dyskusji, dotyczącej zmian w uchwale antysmogowej. Wystąpienia mieli radni sejmiku, organizacje społeczne a także posłowie.

Każdy radny, który jest za zmianą w uchwale antysmogowej, musi mieć świadomość, że bierze odpowiedzialność za przedwczesne zgony spowodowane zanieczyszczonym powietrzem - powiedział poseł PO Aleksander Miszalski. 

A kto weźmie odpowiedzialność za tych, którzy zginęli z powodu zimna, bo nie stać ich było na ogrzewanie - odpowiedział mu Jan Duda, przewodniczący sejmiku. 

Zgodnie z pierwotnym tekstem przyjętej w 2017 roku uchwały stare piece miały być wymienione w Małopolsce do początku 2023 roku.  

Kilka miesięcy temu, część radnych i zarząd województwa zaczęli zabiegać o zmianę uchwały antysmogowej, jeżeli chodzi o wymianę starych, bezklasowych kotów grzewczych. Powód? Obecna sytuacja geopolityczna i inflacja mające wpływ na ceny energii. 

W tej sprawie przeprowadzono w sierpniu konsultacje społeczne. Urząd Marszałkowski długo nie chciał opublikować ich wyników, dopiero poselska interwencja sprawiła, że oficjalnie podano wyniki. Okazało się, że większość indywidualnych głosujących opowiedziała się za tym, by nie dokonywać żadnych zmian w uchwale antysmogowej. Było to prawie 75 procent głosujących. 

Zarząd województwa mimo to chciał zmiany uchwały

Popieramy zmiany uchwały antysmogowej. Kiedy głosowano uchwałę kilka lat temu była zupełnie inna sytuacja zewnętrzna kraju, nie było problemów z dostawami - mówił podczas sesji Dawid Chrobak, burmistrz miasta i gminy Zakliczyn. To jest trudna sytuacja dla nas wszystkich. Wiemy, że kwestie z dostawami węgla są rozwiązywane. Wiemy, że trzeba poprawić czystość powietrza i że korzystamy ze środków europejskich do walki ze smogiem. Ale wiemy też, że dużo mieszkańców wciąż nie wymieniało pieców z uwagi na ubóstwo energetyczne, koszty i trudności ze znalezieniem instalatora. Sam koszt wymiany i koszt zakupu pieca radykalnie poszedł do góry, więc mieszkańców na to nie stać – tłumaczył.

Jesteśmy zdecydowanymi zwolennikami wydłużenia terminu związanego z wymianą kotłów – mówił z kolei Mariusz Krystian, wójt gminy Spytkowice. Nie możemy udawać, że nic się nie dzieje. Chodzi o sytuację za granicą, ale też o to, że na rynku brakuje instalatorów, nie ma narzędzi, nie ma kotłów a ceny poszybowały w górę.

Ostatecznie małopolscy radni zdecydowali, że kotły bezklasowe powinny być wymienione do końca kwietnia 2024 roku. 

Niebezpieczny smog będzie z nami dłużej

To rok dłużej z niebezpiecznym dla zdrowia smogiem - twierdzi opozycja. Radni wskazywali, że Małopolsce może teraz grozić odebranie środków unijnych na walkę ze smogiem.

Taka zmiana nie rozwiązuje żadnego problemu, z którym borykają się Polacy, nie spowoduje, że ceny węgla spadną ani że będzie on bardziej dostępny. Ta zmiana nie tylko będzie droga, ale też czarna i smogowa - mówił Tomasz Urynowicz, były wicemarszałek województwa i radny sejmiku. 

Unia Europejska uprzedziła już zarząd województwa, że oczekuje konsekwentnego wdrażania zapisów uchwały antysmogowej. Z perspektywy komisji to także pytanie o dotychczas wydane środki antysmogowe i ich celowość. To wiele programów: termomodernizacja czy wymiana pieców. Dzisiaj tą zmianą wyrzucamy uchwałę antysmogową i odrzucamy podstawę wydatkowania tych środków przez Komisję Europejską - dodał Urynowicz.

Według Krakowskiego Alarmu Smogowego zarząd województwa skazuje mieszkańców nie tylko na używanie bardzo drogich kotłów grzewczych, ale zmiana uchwały spowoduje, że będą narażeni na wysoki poziom zanieczyszczeń zimą. Smog ponownie dotknie całe województwo, także Kraków, w którym obowiązuje zakaz ogrzewania węglem – mówi Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Podczas poniedziałkowych obrad sejmiku spierano się m.in. o to, jak podchodzić do wyników konsultacji społecznych, czy stanowiska samorządów powinny być traktowane tak samo jak głosy mieszkańców. 

Małopolska jest pierwszym regionem w Polsce, w którym przyjęto regulacje antysmogowe na poziomie całego województwa. Sejmik przegłosował uchwałę antysmogową 23 stycznia 2017 roku. Zgodnie z nią w Małopolsce nadal można używać paliw stałych do ogrzewania, w tym węgla, ale nie można korzystać z paliw niskiej jakości: mułów i flotów węglowych oraz drewna o wilgotności powyżej 20 proc.