Jest szansa, że kwestia niedofinansowanej pediatrii w Polsce będzie w maju tematem sejmowej Komisji Zdrowia. Chodzi m.in. o zmiany świadczeń medycznych w opiece dla najmłodszych pacjentów.

Jak wykazał niedawno przykład szpitala w Prokocimiu - dzieci są najbardziej wymagającą, ale też najmniej dofinansowaną grupą pacjentów. Jest opcja, że komisja zbierze się w maju - mówił poseł Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej, z którym rozmawiał Przemek Błaszczyk z RMF MAXXX:

"Zdrowie dziecka jest najważniejsze"

Od początku wojny w Ukrainie w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie, największej placówce pediatrycznej w regionie, pomoc medyczną otrzymało ponad 5,5 tys. dzieci, a hospitalizowanych było ponad 600 małych pacjentów. Z typowo wojennymi ranami w placówce znajdowało się troje dzieci (te już opuściły szpital). Dlatego, według lekarzy, wyceny świadczeń medycznych dla małych pacjentów powinny zmienić się wcześniej. Poseł mówił, że takie działanie "wywiera nacisk na innych":

Jak podkreśla prof. Wojciech Cyrul, Dyrektor Naczelny Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, zdrowie dziecka jest najważniejsze:

"Nie rozumiem, dlaczego pediatria jest gorzej wyceniana"

Ciągle nie rozumiem, dlaczego pediatria jest traktowana, wyceniana gorzej niż usługi medyczne dla osób dorosłych - dodał dyrektor.

Według władz Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu, dług placówki w ciągu czterech miesięcy zmniejszył się z 36 do 23 mln zł. Ten najważniejszy w regionie szpital otrzymał także promesę kredytową na 40 mln zł. Została spełniona też część postulatów  kierowanych do NFZ, MZ i samorządów.

Przypomnijmy w lutym było zagrożenie, że ze Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu odejdą prawie wszyscy anestezjolodzy - co mogło prowadzić do ewakuacji placówki.

Opracowanie: