Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej udaremnili przemyt 15 kilogramów włosów o łącznej wartości rynkowej 270 tys. złotych. Odpowiedzialny za próbę nielegalnego przewozu towaru był obywatel Ukrainy, który przyleciał do Krakowa z Dubaju. Włosy pochodziły z Turcji i zostały znalezione zarówno w bagażu rejestrowanym, jak i podręcznym.

Przemyt luksusowych włosów na lotnisku

Jak poinformowała rzeczniczka szefa Krajowej Administracji Skarbowej, st. asp. Justyna Pasieczyńska, funkcjonariusze zatrzymali obywatela Ukrainy, który przybył do Krakowa lotem z DubajuPrzechodził przejściem "Nic do zgłoszenia" i nie zgłosił towaru do kontroli celnej - zwróciła uwagę rzeczniczka.

94 pukle włosów w walizkach

W trakcie kontroli bagażu funkcjonariusze odkryli aż 94 pukle włosów różnej długości. Towar o łącznej wadze ponad 15 kilogramów pochodził z Turcji. Wstępnie oszacowano jego rynkową wartość na 270 tys. złotych. Tak duża ilość naturalnych włosów mogła być przeznaczona do produkcji peruk lub przedłużania włosów w salonach fryzjerskich.

W związku z próbą przemytu wszczęto postępowanie karne skarbowe. Obywatelowi Ukrainy grozi wysoka grzywna. Zgodnie z przepisami, przewóz towaru o tak dużej wartości bez zgłoszenia stanowi poważne naruszenie prawa celnego.

Włosy naturalne są bardzo cenione w branży kosmetycznej i fryzjerskiej, a ich ceny mogą osiągać nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych za kilogram. Pukle z Turcji uchodzą za jedne z najbardziej pożądanych na rynku ze względu na wysoką jakość.