Fatalna postawa Magdaleny Gwizdoń na drugiej zmianie odebrała kobiecej sztafecie szansę na medal biathlonowych mistrzostw świata. W fińskim Kontiolahti Polki zajęły dopiero 13. miejsce, choć po pierwszej zmianie były liderkami. Tytuł padł łupem Niemek.

Rozpoczynająca biało-czerwoną sztafetę Monika Hojnisz na strzelnicy była bezbłędna. Trafiła dziesięć na dziesięć, bez dobierania naboi i do strefy zmian dobiegła na pierwszym miejscu. Niestety, za sprawą jej zmienniczki emocje skończyły się bardzo szybko.

Magdalena Gwizdoń na pierwszym strzelaniu pomyliła się cztery razy, co oznaczało konieczność pokonania jednej karnej rundy, a na drugim dołożyła do tego pięć pudeł i dwie kolejne karne rundy. Gdy kończyła swoją zmianę, Polki z pierwszego spadły na 21. miejsce.

Pozostałe koleżanki biegły więc już rekreacyjnie: dwukrotna medalistka w rywalizacji indywidualnej Weronika Nowakowska-Ziemniak w dwóch strzelaniach zanotowała trzy pudła, a kończąca rywalizację Krystyna Guzik - dwa, mijając ostatecznie linię mety na 13. miejscu.

Wygrały Niemki przed Francuzkami i Włoszkami. Ostatnia szansa na polski medal w niedzielę, w indywidualnym biegu kobiet ze startu wspólnego.

(MRod)