Sprawca podwójnego zamachu w Norwegii Anders Behring Breivik nie stawiał oporu i bez problemu oddał się w ręce policjantów po strzelaninie na wyspie Utoya - twierdzi dowódca oddziału, który aresztował Norwega.

Haavard Gaasbakk podkreślił, że na wezwanie funkcjonariuszy Breivik położył broń na ziemi i podniósł ręce nad głowę. Policjant opisał też sposób, w jaki jego 9-osobowy oddział dotarł na wysepkę. Powiedział, że awaria silnika policyjnej łodzi, oznaczała ok. 10-minutowe opóźnienie. Breivika aresztowano prawie natychmiast po przybyciu policjantów na wyspę - twierdzi Gaasbakk.

Norweska policja opublikowała w środę 13 kolejnych nazwisk ofiar ataku zamachowca. Najmłodszą jest 14-letnia Sharidyn Svebakk-Bohn zastrzelona na wyspie. Najstarsza ofiara to 51-letnia Anne Lise Holter, która poniosła śmierć w wybuchu w Oslo. Władze Danii informowały, że wśród ofiar jest obywatelka tego kraju, która pracowała na wyspie jako pielęgniarka.

32-letni Breivik został aresztowany w piątek prawie godzinę po otrzymaniu przez policję pierwszego zawiadomienia o strzelaninie na wyspie Utoya. W podwójnym zamachu zginęło 76 osób. Osiem poniosło śmierć w wybuchu bomby w dzielnicy rządowej w Oslo.